Po zamówieniu sałatki z szynką i spaghetti dość szybko otrzymaliśmy zamówione dania. Zwróciliśmy potrawy, ponieważ nie nadawały się do jedzenia. Pomijam brudne talerze, sztućce i szklanki.
Sałatka: kapusta pekińska wyglądała jakby leżała pocięta w kuchni ze 2 dni (zaczęła już ciemnieć), zamiast szynki jakaś mielonka drobiowa, wszystko zalane po wierzchu białą mazią.
Spaghetti: wzrokowo i (niestety) smakowo odkryliśmy, że na talerzu znajdują się dwa różne sosy. Na jednej połowie talerza sos był z jaśniejszy, z mięsem, na drugiej ciemniejszy i bez mięsa. Wyglądało to tak, jakby ktoś wrzucił na talerz resztki 2 dań i zapomniał wymieszać.
Wyegzekwowanie zwrotu pieniędzy zajęło kilka minut. Kierowniczka nie raczyła nawet podejść i wysłużyła się kelnerką. Początkowo zaproponowano nam rabat! Na szczęście odzyskaliśmy 100% kwoty.
Podsumowując: należy BARDZO dokładnie obejrzeć co się dostało na talerzu. Ja nie będę więcej ryzykował.