poród na Zaspie

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
Czy któraś rodziła na Zaspie-jakie wrażenia,którą położną warto wziąć?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

ja rodziłam 21 marca. polecam położną Olę.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Lemka a powiedz lepiej wziąść swoją położną czy nie - bo słyszałam dużo opinii że opieka jest tak dobra że bez swojej położnej jest rewelacyjnie. No i sama nie wiem co zrobić - brać czy nie. Prosze doradź, jak to było w twoim przypadku?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Moja bratowa rodziła na Zaspie w czerwcu zeszłego roku. Nie miała położnej, a o samym porodzie i opiece w trakcie i po wyrażała się w samych plusach, a ze względu na żółtaczkę poporodową u maluszka musiała pozostać w szpitalu troszkę dłużej niż 2 dni.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

To samo pytanie - czy załatwiać sobie na Zaspę położną?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

hej
ja w październiku rodziłam, na porodówce byłam dwa razy i położne,lekarze rewelacja!!!!
Nie trzeba brac swojej polożnej!!!
kolejnego dzidziusia bede też ta,m rodzić!!!!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Moja rada dziewczyny, jeśli chodzicie do szkoły rodzenia, to tam wypytajcie położną prowadzącą zajęcia. Ja jestem z Gdyni i nasza babeczka wiele wiedziała o tego typu "wynajęciach" ponieważ ma stały kontakt zarówno z ciężarówkami jak i mamuśkami :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

ja nie żałuję, że wzięłam. dzięki niej urodziłam, a było bardzo ciężko. cały czas była przy mnie i starała się, aby poszło jak najszybciej. później ze mną na sali leżała dziewczyna, która nie miała swojej, na opiekę nie narzekała, ale położna pojawiała się u niej od czasu do czasu.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

ja nie mialam poloznej i bylam zadowolona z kolei kolezanka miala polozna zaplacila nie malo bo polozna daje tez kaske z tej dzialki lekarzowi i nie byla zadowolona z opieki a ni lekarskiej ani poloznej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

ja płaciłam 400 i warta była tych pieniędzy

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

ja rodziłam na zaspie w zeszłym tygodniu

położna "szpitalna" była przy mnie cały czas - poza wyjątkiem, gdy zeszła do laboratorium po moje wyniki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

bo to zależy ile mają akurat rodzących. ja dzięki temu, że miałam położną, od razu dostałam porodówkę, ona tam na mnie już czekała. wtedy było dużo rodzących i niektóre chodziły po korytarzach czekając na swoją kolej.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

hej dziewczyny! ja też chciałabym sobie "zaklepać" położną, bo to pierwsze dziecko a mąż raczej nie będzie przy porodzie, więc potrzebuję tego dla sowjego komfortu psychicznego:) czy możecie mi napisac z jakim wydatkiem mam sie liczyć??? czy to jest to 400zł czy więcej?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Moim zdaniem same wprowadzacie panikę jeśli chodzi o położe i lekarzy.W prasie, internecie można przeczytać wiele na temat łapówek a to Wy dziewczyny same się nakręcacie i powodujecie,że tzw. świat łapówek istnieje.Tylko,że nikt o nie nie prosi.Ludzie są przekonani,że tak wypada a póżniej oczerniają wielu niewinnych lekarzy tudziez położne o branie łapówek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Taaak, wszystkie dajemy łapówki! Ciemna Strona Mocy to my!! Porody na lewo są naszą specjalnością! A sytuacja w Służbie Zdrowia to nasza wina!!!Jesteśmy tego świadome, więc nie musisz już pisać.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Agacik nie zrozumiałaś wypowiedzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

-to Wy dziewczyny same się nakręcacie i powodujecie,że tzw. świat łapówek istnieje. - Nie sądzę...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Dziewczyny nie "nakręcajcie się".

Z doświadczenia wiem, że jeśli jakaś "ciężarówka" się nastawi na "swoją" położną przy porodzie, to nawet święci nie pomogą. Czy jest to konieczne czy nie? Nie wiem. Ale jeśli to ma pomóc psychicznie takiej dziewczynie, to niech i nawet wynajmie cały personel :-)
Ja rodziłam w państwowym szpitalu. Pomimo tego, że moja mama jest położną (w stanie spoczynku), to nie chciałam nikogo poza moim mężem. Nie żałuję tego. Też wychodzę z założenia, że płacić za coś co jest obowiązkiem, jest trochę nie na miejscu, ale nie mają sensu próby wyperswadowania tego typu działań innym. Są przecież też dziewczyny gotowe płacić za prywatne kliniki kwoty kilkutysięczne w pln-ach :-).

Najważniejsze jest dobro rodzącej i maluszka.

Apropos mojej matki - położnej, to ona nigdy nie brała pieniędzy za swoją pracę od pacjentek. Wykonywała swoją pracę z pasją i sympatią dla położnic. Ona na pewno nie jest jedyna w tej branży.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

widzę, że tu jest dyskusja podobna do tej o swissmedzie...bleee są dziewczyny, które tam rodzą i bleee są te, które mają swoje położne w państwowych szpitalach... śmiech na całego z takiej zawiści.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Jeśli nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Ale o co właściwie chodzi? Dziewczyna chce pomocy położnej, to niech ją ma. Może właśnie chodzi o wsparcie psychiczne. Jedna będzie się czuła pewniej, innej to niepotrzebne. Nie wszystkie rodzą z meżami. Każdy ma prawo wyboru i dobrze.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

o matko, nie prosiłam o ocenę tego co robię tylko o odpowiedź na zadane pytanie. Ja nie mam "swojego" lekarza, nie będzie ani mojego męża ani nikogo innego ze mną, kogoś kto gdyby coś się działo to zareaguje na moją prośbę. To mój pierwszy poród i chciałabym miec obok siebie osobę na której pomoc moge na pewno liczyć, czy to cos takiego złego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

Andzior, wiem że się denerwujesz. Każda matka przed pierwszym porodem odczuwa ściskanie w dołku, albo i gorzej. Na pewno nie będzie tak, że pozostaniesz sama ze sobą i rodzeniem. Może i nasza służba zdrowia jest "odrobinę kulawa", ale rodzącej nie zostawią samej sobie. Masz rację, że jeśli nie czujesz się pewnie mając świadomość, że poród będziesz przechodzić bez kogoś bliskiego w pobliżu, poszukaj sobie kogoś kto ci zapewni to poczucie bezpieczeństwa. :-) Powodzenia, kochana.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

do KateZ-"swoja" położna to nie jest płacenie za jej obowiązki,jak zaczynasz rodzić o 22.00 a jej nie ma w szpitaku bo ma wolne to dzwonisz i ona przyjeżdza do szpitala , zajmuje się tylko tobą i jest tak długo jak trwa poród, jak zaczniesz rodzić na jej zmianie a ona już kończy pracę, to nie idzie do domu dopóki nie urodzisz, masz komfort że nie przejmuje cię jakaś ina położna z nowej zmiany.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

To ja równiez wtrące swoje dwa grosze - oczywiście nie będe tu oceniać kwestii załatwienia swojej położnej, a tylko chce podzielić się informacjami jakie uzyskalam chodząc do swojej szkoły rodzenia.

Po pierwsze, jeśli ktoś decyduję się na poród rodzinny, to osoba towarzysząca jest łącznikiem między położnymi i lekarzami. Położna nie musi być przy tobie non stop, skoro II faza porodu się nie zaczęła. Ona przychodzi co jakiś czas kontrolować co się dzieje i może powiedzieć, że należy ją zawołać np. za trzy skorcze. Jeśli coś dzieje się coś niedobrego to ów osoba towarzysząca woła personel. W II fazie porodu personel jest cały czas przy rodzącej. Jeśli komuś ten układ nie odpowiada, to niech nie decyduje się na poród rodzinny, a wówczas położna i lekarze będą mieli rodzącą cały czas "na oku".

Drugą kwestią jest to, że jeśli trafisz na porodówkę o godz 12. a zmiana kończy się o 19 a Ty będzięsz akurat na finiszu, to położna nie odwróci się na pięcie i nie powie idę do domu, bo skończyłam zmianę, tylko zaczeka, aż urodzisz.

Niestety nie potwierdzę, czy w praktyce i w każdym przypadku tak jest, ale mając takie informacje ja się jakoś nie boję co będzie. Mam takie szczęście, że mój mąż deklaruje, iż będzie przy mnie przez cały poród.

Andzior - rozumię jak najbardziej Twoje obawy. Może w tej sytuacji masz jakąś dobrą koleżankę, która już rodziła i może być przy Tobie?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród na Zaspie

wszystkie porody nie zaczynają się o12.oo i nie kończą o19.00, oczywiście położna zaczeka pół godziny po swojej zmianie, ale nie dwie i dłużej.Ja nikogo nie chcę przekonywac że trzeba brać sobie położną, bez tego opieka też jest zazwyczaj bardzo dobra,ale jest komfort psychiczny i nie usłyszy się że są też inne rodzące, albo że zmiana się kończy,że nie ma co tak wrzeszczeć itd
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

przeprowadzka !!?? (37 odpowiedzi)

Sprzedaliśmy dom, kupiliśmy drugi. Musimy się przeprowadzić... Czy zamawiać firmę...

DPD STREFA PACZKI - proszę o opinie (3 odpowiedzi)

Witajcie, na naszym osiedlu przy ul. Burzyńskiego na Zaspie od jakiegoś czasu jest punkt nadań i...

paznokcie hybrydowe (92 odpowiedzi)

hejka, czy któraś z Was ma może manicure hubrydowy?jeśli tak to napiszcie czy jestescie z tego...