Wszystko ok, ale ... przydałoby się, by klub zadbał wreszcie o sprzęt, a zwłaszcza o rowerki na sali 2. Te najbardziej okupowane - spinnery - trzeszczą pod stopami, co chwilę któryś jest zepsuty, w dodatku nie w każdy można się wpiąć w kolarskich butach, w których coraz więcej osób jeździ. Biorąc pod uwagę dużą popularność zajęć i ceny karnetów można chyba oczekiwać lepszych warunków? Rowery marki schwinn można spokojnie wyrzucić, jazda na nich to nie przyjemność z treningu, tylko zwyczajny ból przez następne 2 dni, nawet dla osób jeźdżących w specjalnych spodenkach. Byłoby fajnie, gdyby któryś z trenerów się zajął tym, a nie tylko chudymi blondynkami;)