późna pora
Ostatnia moja wizyta, po wcześniejszych udanych związanych wyłącznie z jedzeniem, zaliczam do klasyki niemiłej obsługi.
W lokalu zjawiliśmy się około 9:45 - Cynamon obok był już zamknięty. Chcieliśmy wejść się ogrzać i chwile porozmawiać, przy czymś ciepłym. Mimo, że lokal jest otwarty do 23 od drzwi przywitał nas złowieszczą miną Pan Kelner, który z grymasem wskazał nam stoliki wyłącznie na dole. Jego nie zadowolenie promieniowało z niego non stop od zamówienia przez podanie, przez cały czas do momentu kiedy około 10:20 powiedział oschłym głosem, że poda nam rachunek bo chce już zamykać - nie pozostawiając nam za dużo wyboru. Pomijam, non stop mierzenie wzrokiem, gadanie pod nosem wietrzenie lokalu przy -10. Z uwagi na osobę mi towarzysząca nie zwróciłem Panu uwagi i wręcz przemile z pełnym obrzydzeniem mu za wszystko dziękowałem.
Rozumiem, że było późno, że chciało się iść do domu, na zewnątrz zimno noc... ale błagam trochę szacunku dla Klientów! Gdzie włoska gościnność, którą innym razem tam zastałem. Prośba o chwilę refleksji, bo lokal jest z dobrą kuchnią i potencjałem, a takie rzeczy tylko psują to na co długi się pracuje.
W lokalu zjawiliśmy się około 9:45 - Cynamon obok był już zamknięty. Chcieliśmy wejść się ogrzać i chwile porozmawiać, przy czymś ciepłym. Mimo, że lokal jest otwarty do 23 od drzwi przywitał nas złowieszczą miną Pan Kelner, który z grymasem wskazał nam stoliki wyłącznie na dole. Jego nie zadowolenie promieniowało z niego non stop od zamówienia przez podanie, przez cały czas do momentu kiedy około 10:20 powiedział oschłym głosem, że poda nam rachunek bo chce już zamykać - nie pozostawiając nam za dużo wyboru. Pomijam, non stop mierzenie wzrokiem, gadanie pod nosem wietrzenie lokalu przy -10. Z uwagi na osobę mi towarzysząca nie zwróciłem Panu uwagi i wręcz przemile z pełnym obrzydzeniem mu za wszystko dziękowałem.
Rozumiem, że było późno, że chciało się iść do domu, na zewnątrz zimno noc... ale błagam trochę szacunku dla Klientów! Gdzie włoska gościnność, którą innym razem tam zastałem. Prośba o chwilę refleksji, bo lokal jest z dobrą kuchnią i potencjałem, a takie rzeczy tylko psują to na co długi się pracuje.