Witam ;)

Mam 19 lat. Wiecie może czy gdzieś od czasu do czasu potrzebują kelnerki? Np. w weekendy? Powiem szczerze, że nie mam doświadczenia jako kelnerka, a z angielskim u mnie tak średnio. Dopiero będę zapisywać się na kursy ( na co też potrzebne są pieniądze). Uczę się jeszcze bo mam szkołę 4 letnią.

Dzięki za odpowiedzi ;)

Jak dobre miejsce to dobrze zarobisz z napiwków bo na pensję i prawa pracownika w tym zawodzie nie licz :D dlatego miejsce miejsce i tylko miejsce sie liczy. Szef może być debilem ale jak dobrze zarobisz z napiwków z dnia to reszta będzie cie mało obchodzic. Ja tak pracowałam, na Długiej, pare lat temu, wypłata 350 zł, po dwóch miesiącach 500 zł, (rok 2004) a z napiwków z dnia 200-350 zł. oczywiscie w sezonie czyli od kwietnia do polowy wrzesnia. Tylko praca po 16 godzin na dobę 6 dni w tygodniu.

Aha, jak jesteś wrażliwa to nie szukaj takiej pracy...nie raz ktoś ci coś przykrego powie, zawsze ty jesteś winna jak cos nie tak, bo jesteś na pierwszej linii ognia, nie raz sprząta się wymoiociny itp...

Ogólnie polecam ten zawód w młodym wieku bo mozna grafik sobie dopasowywac, zamieniac się, i zarobic - pod warunkiem ze ma się głowę na karku

a co powiecie o Barbadosie ? często widzę ogłoszenia że poszukują kelnera/ki... skłania mnie to do myślenia że nie jest tam fajnie. jakieś potwierdzone opinie ?

W dobrych restauracjach profesjonalny kelner w zasadzie nie ma pensji. Mój dobry przyjaciel, od lat mieszkający w Anglii, pracował w renomowanej restauracji w Londynie (Le Gavroche) - tam jednorazowe napiwki często przekraczają średnią angielską tygodniówkę.

Jeśli jesteś profesjonalna, potrafisz zapewnić klientom przy stoliku odpowiednią atmosferę i dać doskonały serwis - możesz spodziewać się dobrych zarobków.
Zawód kelnera wcale nie jest uwłaczający, jak niektórzy uważają - to zawód usługowy i nie każdy się do niego nadaje. Bezsprzecznie to zawód dobrze płatny, o ile wykonuje się go z pasją.

W tym zawodzie najważniejsza jest wiedza o menu restauracji, wiedza o produktach, winach - a co najważniejsze, umiejętność dopasowania dań do oczekiwań klientów.
Także dla 19-latki praca w tym zawodzie może być ciekawym doświadczeniem życiowym, a i dobrym sposobem na zarobienie porządnych pieniędzy.

A może jakaś praca oprócz kelnerki? Nie wiem czy bym sobie poradziła jako kelnerka ( zbieranie tych zamówień itd). Moja koleżanka np. pracowała tak, że musiała tylko roznosić np. napoje itd.
Uczę się, ale co prawda potrzebowała bym pieniędzy i szukam czegoś na weekend.

To może hostessa na promocjach w supermarketach? Ja tak zarabiałam jakiś czas temu, teraz niestety nie mogę bo uczę się w weekendy. Płacą całkiem nieźle. Praca nie jest w sumie ciężka ale bywa trochę nudna bo przez 3 dni musisz wypowiadać tą samą formułkę.

Wysyłam cały czas CV, zdjęcia itd. I tylko raz mnie przyjęli do akcji. Ale tam gdzie się da to wysyłam :-)

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Praca-hostessy-promotorzy-reklama-Zatrudnie-hostessy-W0QQAdIdZ337553569

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Praca-praca-inne-w-wolnym-czasie-asysta-przy-pokazach-makijazu-profesjonalne-W0QQAdIdZ337610965

Praca kelnerki jest bardzo dobrze płatna. Są restauracje (Długa w Gdańsku, Monte Casino w Sopocie) gdzie się naprawdę dobrze zarabia. 300-400zł dziennie poza sezonem + ok 1000zł pensji, latem pensja dyrektora banku. Niezbędna jest biegła znajomość angielskiego, bo 90% gości to obcokrajowcy. No i oczywiście doświadczenie. Znajomość menu, win, profesjonalna obsługa. Pracuje się przeważnie 2 na dwa po 12 godzin. Proponuję rozpocząć karierę od jakiejś Costa Cafe i się dokształcać.

300-400 zł dziennie poza sezonem nie wierze

Ja tez nie....Wiem z wlasnego doswiadczenia,ze to juz nie te czsy...Ludzie juz nie zostawiaja takich duzych napiwkow jak kiedys...bieda w kraju...
Jak dziennie bedziesz miala od 40 do 100,to i tak bardzo duzo...
Zalezy tez gdzie,ale takie raczej sa realia...

nie wiem jak teraz, ja najlepszy sezon mialam w 2004 na długiej w rand cafe rotterdam, juz nie istniejącej, i od maja do wrzesnia spokojnie mozna bylo 400 z dnia miec i wiecej, ale poza sezonem to słabiutko było.

no i oczywiscie od 9 rano do zamknięcie (do gdzies 2 wnocy w weekendy dłuzej) angielski oczywiscie podstawa i pozytywne nastawienie oraz dobre zdolnosci komunikacyjne w innych językach, czyli umiec podac cenę, nazwy z menu czy wytłumaczyc drogę do toalety w kilku językach - bardzo przydatne, szczególnie przy francuzach i niemcach którzy po angielsku nie mowią albo nie chcą mowic ;)

Wiadomo, ze podstawowych zwrotów to mogę też sama się nauczyć. Ale żeby iść na kursy to niestety mnie nie stać. Myślę, że najlepiej szukać jakiejś pracy na weekendy w jakiś kawiarniach, pubach. Bo w sumie gdzie indziej mnie zatrudnią?

w sezonie w niektórych miejscach można dobrze zarobić, ale po za sezonem jest już słabo

Mam 19 lat, praktycznie jeszcze się uczę, czyli trudno będzie mi chyba coś znaleźdź.