pralnia OK ale ...
Oddałam do czyszczenia kurtkę zimową firmy FALCON (narciarska), usługa pralnicza została wykonana dobrze i szybko. Gdy odbierałam kurtkę po tygodniu pani tam obecna (jak się później okazało pracownik firmy krawieckiej nie mający nic wspólnego z pralnią!!!) zaproponowała mi usługę krawiecką. Kiedy poszłam po odbiór po kolejnym tygodniu kurtka wisiała "nie tknięta", po 10 dniach chciałam ją odebrać i poprosiłam o zwrot wpłaconych pieniędzy - i zaczęły się problemy. Po ponad 2 tygodniach zadzwoniłam do krawcowej, która nie dość, że nie dała mi dojść do słowa, to jeszcze na mnie nawrzeszczała, bezczelnie się rozłączając. Usłyszałam, że "nie odda mi kurtki, bo jest rozpruta, nie chce ze mną więcej rozmawiać i mam przyjść po kurtkę nie wcześniej niż po miesiącu". Po kilku tel. okazało się, że prace krawieckie wcale nie są rozpoczęte a kurtka leżała w kącie (nie na wieszaku) aby inne panie jej przypadkiem nie znalazły. Na szczęście podejście do klienta firmy pralniczej jest zupełnie inne. Odebrałam kurtkę, pieniądze oddała mi firma pralnicza. Mam nadzieję, że udało im się odzyskać pieniądze od firmy krawieckiej "Zielone saloniki". Podejście p. Kurpiewskiej pozostawia wiele do życzenia!

