Re: prezent na komunię-nic
Ja jestem osobą wierzącą i praktykującą. Ale pewnie Waszym zdaniem to niemożliwe, bo każdy wierzący to na pewno albo hipokryta albo tak uduchowiony, że gadać z nim nie można a po środku nic nie ma. Poza tym, jak ktoś jest wierzący a niepraktykujący, to wg wielu z was złe, bo hipokryta; a jak jest wierzący i praktykujący to jeszcze gorzej bo jest "uduchowiony" w złym znaczeniu tego słowa.
Ja, jako osoba wierząca, zakładam, że jeśli dziecko idzie do I komunii to też jest wychowywane w wierze. Jeśli jest inaczej, to nie mi to oceniać. To jest sprawa sumienia każdego człowieka ale mam prawo myśleć, że rodzice są osobami wierzącymi. Wg mnie nie należy przeginać w żadną ze stron a zawsze jest najlepsze wyważenie - taki złoty środek i trochę zwyczajnego rozsądku. Bo to już jest trochę śmieszne, gdy dziecko rodzice posyłają do Komunii w albie, z haftem na piersi a potem dają prezenty w stylu Monster. Jak luz, to luz. Jeśli komunia jest tylko po to bo dziecko tak chce (bo klasa, koleżanki), to dajmy mu całkowitą dowolność odnośnie tej "imprezy", nie narzucajmy stroju, fryzury, bo najważniejsze jest przecież żeby dziecku było dobrze, żeby była zabawa. I uważam, że jest tysiąc okazji, by dać dziecku prezenty banalne, czasami głupie a prezent na komunię powinien być inny, aby choć trochę podkreślić wyjątkowość tego dnia. Ale takie jest MOJE zdanie.
6
0