największym problemem TZ jest postać pani prezesowej i jej synusia -nieudacznika ,który nic nie potrafi załatwić.Interesują sie klientami ty;lko do momentu wpłaty pieniędzy potem to mają wszystko w nosie i nie maja zamiaru niczego załatwiać.
Jeśli chodzi o mieszkanie to gdyby miało się Nam nie podobac to byśmy go nie kupowali, więc w tej kwesti jest ok.
Jeśli chodzi o grzyba (my go nie mamy) to niestety musze przyznać ,że zazwyczaj jest to wina mieszkańców...wszystkie mieszkania są narażone na grzyba a pierwszy rok po oddaniu to na 100% -mieszkania trzeba wietrzyć nawet jak zimno. Grzyb to wina wilgoci i zaniedbań ze strony mieszkańców a nie wykonawców czy podwykonawców.Znam przypadek,że Pani poszła z pretensjami że ma grzyba na balkonie-jakim cudem????-więc chyba lepiej sie zastanowić niz pośmiewisko z siebie robic.
Gdyby nie to wszystko byłoby super.
Pozdrawiam