przede wszystkim TŁUSZCZ...
wczoraj jadłem tam z dziewczyną krewetki i kalmary w cieście. dało się zjeść, ale tylko do połowy, bo później odczuwało się za bardzo ciasto przesiąknięte tłuszczem. widocznie wszystko pichcą w bardzo głębokim i obleśnym oleju. gdyby to się poprawiło, to na pewno zyskaliby masę klientów (choć i tak zyskają, bo ... latem w sopocie zje wszystko i wszędzie) i na pewno sam często bym tam wpadał. wystrój bardzo fajny. tak jak mówię: tylko ten tłuszcz...