jak jest u Was czy boli jeszcze? Ja mam wrażenie, że jeszcze miesiac temu była mniej dokuczliwa niż teraz. Chodzi mi głównie o takie pieczenie, ciągnięcie i bolesność przy dotyku głównie tych cięć wewnetrznych, które wyczuwam palcami (sa nieco wyżej niż blizna zewnetrzna). Ta zewnętrzna jest różowa. Dyskomfort czuję zwłaszcza wieczorem. Staram się ciężko nie dźwigać i dużo nie nosić dziecka, no ale ciągle czuję te cięcia. Jak to jest u Was na tym etapie, co odczuwacie?

Może masz zrosty? Sama blizna po 3-4 miesiącach mnie nie bolała. Ale okazało się, że porobiły mi się właśnie zrosty, które zaczęły mnie pobolewać trochę później, mniej więcej po roku. Usunięto mi je podczas drugiego cięcia i problem minął, bo po nim nie zrobiły mi się nowe. Pokaż się swojemu ginekologowi, może coś poradzi.

Szczerze, to moim zdaniem powinnaś pójść do lekarza.

Miałam 2 cesarki. Za pierwszym razem bliznę czułam przez pierwsze kilka tygodni - minęło jak skończył się połóg. Po drugiej bliznę czułam może z tydzień i to też raczej okazjonalnie. ;) Od powrotu do domu wszystko robiłam tak samo jak w ciąży czy przed nią. Zresztą, lekarze też mówili, by nie przesadzać z odpoczywaniem w domu. ;)

Nigdy natomiast nie odczuwałam pieczenia czy bolesności samej blizny przy dotyku - co najwyżej takie delikatne mrowienie w pierwszych 2-3 miesiącach po cięciu. Jedynie przez pierwsze kilka dni po cc czułam ciągnięcie rany przy karmieniu piersią.

Od ostatniej cesarki minęło prawie 14 miesięcy i jedynym wspomnieniem po niej jest ledwie widoczna blizna. ;)

Może to zrosty?

Nie wiem, może to je jestem jakimś ewenementem w tej kwestii ;)

Ja jestem po 2 operacjach brzusznych (pierwsza była laparoskopia, drugie po 4 latach właśnie cc), i powiem szczerze, że poza widoczną blizną nie odczuwam absolutnie żadnych dolegliwości. Mniej więcej 2 miesiące miejsce wzdłuż blizny pod skórą było obrzęknięte, potem obrzęk minął i do tej pory (minęło 11 miesięcy od porodu) nie odczuwam skutków cc. Nawet żadnego drętwienia okolic, choć wiem, że się zdarza (miałam po laparoskopii kilka miesięcy). Skonsultuj się z lekarzem, tym bardziej, że jak sama piszesz, było już lepiej.