Ja kupowałem płytki w marketach.
O ile do płytek łazienkowych (podłoga i sciany) nie mam zastrzeżeń, to płytki na podłogę w korytarzu i kuchni były totalnie skopane wymiarowo (
pisałem o tym na Forum).
Markety mają swoje plusy. Jednym jest zazwyczaj większa powierzchnia magazynowa, co oznacza, ze więcej towaru jest dostępne "od ręki" i nie trzeba czekać na jego sprowadzenie.
Drugim, szczególnie istotnym w przypadku płytek, plusem jest fakt, ze przy porównywalnych cenach w markecie wychodzi taniej, bo jest mniej "odpadu".
Wiadomo, ze płytki zawsze sie kupuje z zapasem. Po skończeniu remontu, niewykorzystane można w markecie oddać. Nawet pojedyncze sztuki.
Z tego też względu elementy np. instalacji kupuję również w marketach. Nie zawsze jestem w stanie przewidzieć ile np. kolanek i z jakim kątem muszę kupić a biegać potem po jedną brakującą złączkę bywa upiardliwe. Dlatego wolę kupić z dużym zapasem a potem niewykorzystane oddać.
Aczkolwiek w tym przypadku małe osiedlowe sklepiki budowlane często też są skłonne do dogadania ;)