rozzalona
W sobote zostalam w b nieelegancki sposob potraktowana przez menadzera tego magazynu.Pare tygodni temu wypatrzylam lampe stojaca na stoliku na ktorym obowiazuja ceny na kg towaru niestety nie zdecydowalam sie na jej kupno gdyz nie moglam dopasowac odpowiedniego abazura, az do ostatniej soboty.Ze skompletowana podeszlam do Pani menadzer mowiac ze zostala zabrana ze stolika, z prosba o wycene zapominajac ze z tego miejsca cena obowiazuje wg wagi.Zostala wyceniona na 100zl i taka cene zaplacilam.Po czasie niestety, zorientowalam sie ze powinnam zaplacic+-60 zl poniewaz wazyla 2,5 kg.W poniedzialek udalam sie do Tivoli wyjasnic sytuacje.Ponownie upewnilam sie przy kasie co do cen i probowalam rozmawiac z Pania menadzer/wysoka blondynka/.Niestety zareagowala b. arogancko w nerwowy sposob wymawiajac sie brakiem czasu na rozmowe zaproponujac zwrot pieniedzy.Nie chce lampy zwracac gdyz pasuje mi do wnetrza.Jest mi przykro bo w tym miejscu dokonalam niejednego zakupu i do tej pory bylam zadowolona.Czuje sie jakbym chciala cos wyludzic a stalo sie dokladnie odwrotnie.Pani menadzer ewidentnie nie miala racji jednak chyba ciezko bylo jej sie przyznac do bledu.Pozostal niesmak.