Mieli mu zwrócić VAT, za nabytą nieruchomość - oczywiście została wszczęta kontrola, której końca nie widać...a brak wpływu kasy położył mu firmę. Poszedł facet "po bandzie" ale rozumiem jego dramat.
Mogę się założyć, a zakład wygram, że żaden z urzędasów odpowiedzialnych za ten dramat nie poniesie najmniejszych konsekwencji.
Postawią mu zarzuty, nie mam wątpliwości. Skarbówka tak przetrzepie mu księgi, że na pewno coś na niego znajdą. Biedaczyna, tym pismem podpisał na siebie cywilny wyrok śmierci.
US ma na zwrot VAT`u 3 miesiące, o ile nie "poweźmie wątpliwości". A gdy idzie o zwrot, zawsze są wątpliwości...z urzędu. A nóż coś się znajdzie, jakiś powód, aby nie zwrócić pieniędzy.
0
0
