Ogromne plusy należą się KOS-owi za salkę dla dzieci. To ona mnie przyciąga kiedy jestem na spacerze na starówce właśnie z dziećmi. Drugim plusem są niewątpliwie godziny otwarcia. Kuchnia która pracuje do 24 to jest naprawdę ewenementa na skalę całej starówki w sumie. Wystój czysty i porządny. Dużo miejsc. Ale niestety.. jeśli masz ochotę coś naprawdę zjeść to nie mogę polecić KOSa. Drogo- to raz, ale mpożna przyjąc że to ceny starówkowe i za wnętrze. Ale że niesmacznie? to już za dużo. Jadłam tam i desery, i zupy i sałatki i dania i nie mogę znaleźć nic (może poza jednym makaronem z suszonymi pomidorami) na co chciałabym tam rzeczywiście wracać. Najczęściej zachodzę tam teraz na kompot i kawę z przyjaciółmi. Obsługa miła- wbrew opiniom powyżej nie trafiłam jeszcze na niemiłe Panie a nawet wręcz przeciwnie jedna zaskoczyła nas i udekorowała mojej przyjaciółce deser urodzinową świeczką i confetti. Miejsce ok. Ale nie na jedzenie. Niedoprawione, mdłe, dziwnie podane (sałaty), a czasem chyba nawet nieświeże.