śmiech na sali
przystanąłem na moment swoim autem na najbardziej odludnej i w dodatku ślepej ulicy zakończonej barierką na Gdańskich kokoszkach . ulica ma 100m i trzy znaki zakazu parkowania .ale jest opuszczona i nikt tam nie jeździ...nikt . Nie gasiłem silnika...chciałem odebrać telefon. . specjalnie wybrałem odludne miejsce....a te ,,b....." tylko czekały....na to .Specjalnie jeżdżą tam na kokoszkach i czekają aż ktoś przystanie w opuszczonej zatoczce???bo tylko chowają się na stacji i nawrotka!!! i to ma być ochrona obywateli,mienia....na końcu świata jak by na mieście mało było problemów??? . Jaki sens działania??? naprawdę w tej pracy można widzieć sens...po za kasą???dla zasady.... wstyd!!! a jak jawnie zajmują postoje taxi i niema gdzie zaparkować taksówki nawet nie spojrzą i to w centrum!!!. Mam nadzieję że dni panów nic nie mogę straż miejska są policzone!!! ...bo przenigdy nie uratowali zdrowa/życia/mienia obywatela!!!!