Co do prostaty
https://zagrodzka.edu.pl/2019/02/28/czy-jazda-na-rowerze-wywoluje-raka-prostaty/
Generalnie do średnio 8h/tydzień w siodełku nie ma się co przejmować. polecam siodełka z dużą dziurą szczególnie z przodu.
Kontuzje - zależy jak się jeździ. U mnie wszelkie kontakty z samochodami, szlify, czy połamane żebra się wyleczyły, ale zwykle potrzebna jest przerwa w rowerowaniu. Jeżdżąc spokojnie można całe życie nie upaść.
Nadgarstki, kręgosłup - kwestia pozycji, na takiej szosówce - nie ma być wygodnie, ma być szybko, ale przy jeździe rekreacyjnej może nic nie boleć.
Tyłek - jak ktoś się wstydzi pampersa, albo rzuca się na 200% poprzedniego dystansu w sezonie, to wiadomo.
Pieniądze - też są ludzie, którzy raz kupią rower używany i nie dokładają złotówki. u mnie idzie tak 1-2K rocznie. Są też tacy po 10K rocznie.
Rodzina - tylko ci z zaawansowana cyklozą, ale to jak każde uzależnienie.
Pozytywne skutki uboczne : zdrowie, wydolność, oszczędności na transporcie, podziw (albo zazdrość) znajomych/rodziny, poczucie wolności, znajomość geografii, przepisów drogowych, własnego ograniczeń fizycznych