Re: spowiedz, isc razem czy osobno?
Aniu - dobrze wiem, że nie ja decyduję co jest grzechem a co nie. Jednak zdecydowanie wole wierzyć słowu pisanemu, a nie słowom co poniektórych księży.
A tak w ogóle, to skoro samo mieszkanie razem jest grzechem, to dlaczego przez tyle lat nauki religii żaden ksiądz akurat o tym nie wspaminał? I niby czym dokładnie się tu grzeszy? Pisalaś:
-> "nie da sie mieszkac razem przed slubem bez sexu"
Da się, ale to nieważne akurat. A co z tymi, którzy nie mieszkaja razem, ale i tak współżyją?? W czym oni są lepsi od tych co mieszkają razem? Zresztą, z seksu przedślubnego można się wyspowiadać, tu nie ma problemu.
-> "mieszkanie samo w sobie jest też złe z tego powodu, gdyż siejesz tym zgorszenie wśród innych"
Większe zgorszenia można zaobserwować na ulicach/w parkach/na plaży itp.
-> "lub może to prowadzić innych do grzechu (...); skoro oni np. chodza do kosciola i mieszkaja razem to my tez mozemy"
Smutne, że inni katolicy nie mają własnego rozumu/sumienia, tylko slepo naśladuja innych.
Tak więc podane przez ciebie argumenty jakos niezbyt do mnie docierają ;) ...w sumie to nawet i dobrze, bo pewnie musialabym spędzić w konfesjonale kilka godzin spowiadając się ze wszystkich wspólnych wyjazdów na wczasy, kilkudniowych odwiedzin u rodziny itp (w końcu tam też mieszkalismy razem) ;]
A wracając do tematu:
My dostaliśmy karteczki do spowiedzi przy spisywaniu protokołu. Musimy odbyć dwie najzwyklejsze spowiedzi. A papiery z USC musielismy dać razem ze świadectwami chrztu i innymi wymaganymi świstkami :)
0
0