standardowe pytanie - jak żyć?

Wiem, że nie raz był taki wątek ale jakoś tak potrzebuję się uzewnętrznić...
Dziewczyny, jak dajecie radę gdzie wszystko takie drogie?? Niby mamy z mężem dobre pensje, ale z własnej winy mamy dużo zobowiązań, które skończą się dopiero w 2014 roku. Nie mamy możliwości odłożenia kasy, żyjemy praktycznie od 1 do 1. Teraz zepsuło nam się auto, które jest potrzebne. Koszt naprawy ok. 5000 :/ Nie wiem skąd wziąć na to, nie wiem jak żyć żeby móc odłożyć...
Dziewczyny jak dajecie radę? Oszczędzamy jak możemy ale może macie jakiś sposób jeszcze?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

zuzka ale ja nie że zadroszcze -tylko wkurza mnie pisanie ze przy takich zarobkach trzeba oszczedzac . Co inni maja powiedzieć ?
ci którzy nie maja juz nawet z czego oszczedzac .
Niech wypowiada sie na forum ale ten watek nie jest o zarobkach a o tym jak zaoszczedzic by zyc godnie i raczej forumki pisza jak im cięzko i wogóle i takie gadanie ich na bank nie pocieszy .

Zreszta po raz kolejny sie przekonalam ze tu sie tylko chwali i innych dołuje i ma w d*pie to co inni mysla .

A ja nie mam prawa do wypowiadania swojego zdania ?
w czym ja jestem gorsza? aha bo nie zarabiam tyle to nie mam sie odzywac

WIEC MILCZĘ
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

Pmagdalena, ale jaki Ty masz problem? Że Ewa więcej zarabia? Że żyje oszczędnie? Że nie ma prawa wypowiadać się na forum, bo... bo nie wiem dlaczego? Aż się dziewczyna musi tłumaczyć, że ma dom, który wybudowała własnymi rękami i przepraszać, że jest zaradna, pracowita i że jej się w życiu poukładało. No i fajnie, gratuluję! :) Tym w trudnej sytuacji finansowej - współczuję, bo sama wiem, że jest ciężko. I też kupuję w Lidlu, a lumpeksy kocham za ceny i możliwość udziału w polowaniu na prawdziwe ciuchowe perełki ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

Ja własnie dlatego pisze że nie zycze ci abys miała gorzej niz masz ale nie pisz prosze ze musisz oszczedzac . Napisałas w pierwszym poscie ze oszczedzacie majac 11tys a teraz piszesz ze tam robisz zakupy bo jest taniej . Skoro mozesz wspomóc schorniska to super ale nie jest tak źle skoro mozesz na taki cel kase przeznaczyc . Inni musza wyprzedawac swoje rzeczy żeby miec na jedzenie .

Naprawde trzeba kilka razy pomyslec co się pisze bo moglas kogos urazić spostrzezeniem że ci ciezko przy takim dochodzie .
cały czas o tym ci pisze i próbuję to wytłumaczyc .
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

o matko a ty dalej swoje, myślisz że ja od początku życia mam działalność ?? były gorsze czasy szczególnie po ślubie, kiedy mąż stracił pracę a ja zarabiałam 1200 zł i musieliśmy za to się utrzymać, i dawaliśmy radę ale było bardzo ciężko. ale to było kilka lat temu, teraz się zmieniło, zakasaliśy rękawy i do roboty, nie ma że boli, nie ma nic za darmo. A zakupy robię tam gdzie jest taniej, dzięki temu mogę zawsze parę gorszy przeznaczyć na schronisko dla zwierząt, lub na Pomorski Koci Dom Tymczasowy, bo na punkcie kotów mam świra :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

znam ten ból, ile razy mówiłam mężowi żeby sprzedać tą budę i kupić mieszkanie w bloku, że będziemy mieli więcej czasu dla siebie ale to gadanie na nic. on nie chce i koniec, mówi, że to jego dzieło i nie pójdzie do bloków. dodam tylko, że my mieszkamy już u siebie, stan bardziej surowy ale wolę to niż z moją babcią
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

ewqa ja nie jestem sfrustrowana zyciowo -guwno o mnie wiesz dziewczyno .
I nie pisałam ze mnie na dziecko nie stac , napisałam wyżej jakbys nie zauwazyła ze mimo małych dochodów umiem jeszcze zaoszczedzic by małej co miesiac kupic jakas ksiazke czy zabawke .

Skoro ci szkoda kasy na wydawanie na jedzenie to spoko ale nie pisze ze przy takiej kasie muszisz oszczedzac i kupowac w Biedronce czy Lidlu bo to juz jest hipokryzja

Szkoda mojego jezyka

Zycze abys miała tylko wiecej kasy bo jak bedziesz miała kiedys mniej to nie wiem czy dasz sobie rade
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

szczerze mówiąc ja nie końca rozumiem ludzi którzy decydują się na dom, a potem nie mają kasy na wykończenie czy też ledwo wiążą koniec z końcem harując od rana do wieczora ... Co z tego że mają dom, skoro w nim nie mieszkają. Szczególnie, że niestety własna działalność to bardzo duże ryzyko że coś się nie powiedzie i nie będzie za co spłacać.
Wg mnie lepiej kupić coś mniejszego a dopiero gdy zaoszczędzi się odpowiednią sumę decydować się dalej.

Właśnie czytając historie w szlachetnej paczce, gdy wybierałam rodzinę, której zamierzam pomóc były takie przypadki, że porwali się z motyką na słońce, wybudowali/kupili dom - jedno z nich straciło pracę i nagle nie mają za co chleba kupić. A też nawet takich złych dochodów nie mieli - tylko, że wszystko szło na kredyt.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

dzises, ty jestes inna, tak samo mogę napisać ze skoro masz dziecko na stać was na nie i czego narzekasz ???
w życiu różnie się układa, raz masz kasę raz nie. dom mam takie jaki mam, planuję powiększyć rodzinę, chcemy z mężem mieć 3 dzieci, więc te metry się przydadzą i wtedy też wiadomo, że część z tych pieniędzy przeznaczymy na dzieci. jak nie uda nam się mieć swoich biologicznych na pewno będziemy adoptować. wiec przestań pisać te swoje głupie posty, bo jesteś sfrustrowana życiowo. brakuje ci kasy? to zmien pracę lub otwórz własny biznes, ja zaryzykowałam i mam to co mam co nie onzacza że muszę robić zakupy nie wiadomo gdzie, dla mnie to wyrzucanie kasy w błoto, wolę zainwestować w coś bardziej pożytecznego
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

Ja wesze wszedzie prowokacje .Nie udzielam sie tu za duzo .
Poprostu nie myslisz co piszesz, skoro wybudowaliscie dom 3 kondygnacyjny to was na niego stac -proste .
Ktos wyrzej napisał ze im wiecej sie ma tym wiecej sie chce .

Pomyśl zanim cos napiszesz o tych co maja np 3000 zł i splacaja tez kredyty za mieszkanie czy dom .
Mam duzo znajomych którzy domy wybudowali i dalej je wykańczaja nie majac połowy tego dochodu co ty i posiadajac jedno lub dwoje dzieci .

Nie wiem gdzie bys kupowała jedzenie ( skoro teraz kupujesz w tanich sklepach) gdybys miała 3000 zł dochodu
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

normalny dom szeregowy, nic specjalnego. sąsiedzi za ścianą, także żadna rewelacja, przynajmniej koty mają dużo miejsca do biegania :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

3 poziomy to niezle :))
wielka chata
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

to nie żadna prowokacja, 11 tysięcy to wcale nie jest tak dużo biorąc pod uwagę wykańczanie domu !!! mój dom ma trzy poziomy więc żeby jako tako wyglądał musimy trochę zainwestować, a kasa nam z nieba nie spada, od rana do nocy zapier...y. A że nigdy nie byłam rozrzutna to właśnie w takich sklepach robię zakupy. i zastanów sie co piszesz bo robisz się nudna wszędzie węsząc prowokacje. jeżeli ma się nowy dom, budowany od podstaw to trzeba zrobić w nim instalacje wszelakiego rodzaju, podłączyć wodę, zainwestować w dobry piec. a nie chcemy już brać większego kredytu bo nie damy rady.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

ewqa albo nie wiesz co to znaczy oszczędzać i zyc za 2000-3000 zł albo to marna prowokacja .
Ja wiem że pewnie wile poswiecacie zeby miec te 11 tys zł. Ale przy takich dochodach nie mów mi ze robicie zakupy w lidlu czy biedronce.
Nie chodzicie niegdzie bo nie macie czasu a nie was nie stac .
Co Maja powiedziec ludzie którym zostaje po opłaceniu 1000 zł na np 4 osobowa rodzine .
Koty to nie jest jakis mega wydatek w porównaniu do dziecka

ZASTANÓW SIĘ CO PISZESZ
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

my też wiecznie oszczędzamy, kredyt na dom zostało nam 25 lat, opłaty, rachunki za telefony, do tego mam działalność więc wypłaty dla dwóch pracowników, opłaty za samochody, zus, urząd skarbowy, księgowa. po odliczeniu wszystkiego zostaje nam 11 tysięcy, ale z tego musimy utrzymać siebie, trzy koty, i kończyć dom. zakupy robię jak najtańsze, sklepy typu biedronka, lidl. jadamy tylko w domu, do kina nie chodzimy, na imprezy prawie wcale. teraz święta troche nas kosztowały, i podatki. powoli chcemy też spłacać debety i inne durne kredyciki, hipoteka to wiadomo kilkanaście lat.
Obydwoje bardzo dużo pracujemy, to co mamy to tylko i wyłącznie nasza zasługa a i tak częśc rodziny nam zazdrości jakby było czego. w domu praktycznie nocujemy, w weekendy nigdzie nie wychodzimy tylko malujemy ściany, kładziemy panele itd żeby dokończyć dom.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

odnośnie prądu - ostatnio słuchałam audycji na ten temat - jeden z ważniejszych punktów - jeśli tak jak u Was - wszyscy cały dzień jesteście poza domem, ważne jest aby wszystkie urządzenia elektroniczne wyłączać a nie zostawiać w stand-by , ładowarki od telefonów też wyjmować z gniazdek - bo nimi też prąd ucieka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

to ja nie wiem, ale moj maz to chyba ma szczęscie do znalezienia pracy, bo kiedyś jedynie max 2 tyg nie mógł znaleźć, pracuje na budowlance
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

dziewczyny czasem warto nie wpisywac w CV wykształcenia (jezeli na stanowisko nie zwiazane z branżą,) bo po pierwsze uwazaja ze wykrztałciuchy nie chca fizycznie pracowac i sie obijaja, po drugie czesto zatrudniajacy nie maja takiego wykształcenia i wola zeby byl ktos o nizszym niz oni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

dzieki winogrona7
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

karolina wspolczuje, wiem jak ciezko o prace, szwagier tez rok na bezrobotnym, a wyzsze wykształcenie prawie 10 lat doswiadczenia młody facet a tez nie mog nic dostac :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: standardowe pytanie - jak żyć?

Mam dokładnie tą taryfę, którą napisała Miliani (Gdańsk)
A swojej pralki nie słyszę jak zamknę drzwi od łazienki, więc sąsiedzi na pewno nie słyszą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

białe blaty w kuchni (41 odpowiedzi)

Czy ktoś z Was posiada białe blaty w kuchni, ładnie to wygląda, ale czy jest wygodne?

polećcie pakiet medyczny (112 odpowiedzi)

jestem w trakcie poszukiwań i chętnie poznam oferty, jakie macie. Nie ukrywam, że szukam pod...

Czy naprawdę? (19 odpowiedzi)

od lutego wchodzą te zmiany w prawie jazdy?? kurdee kto coś wie konkretnego, bo dzowniłam do...