staruszek Golf III jak nowy
Mój dwudziestoletni Golf z 1995 roku zaczął pokazywać że nawet najodporniejsze auto zacznie z czasem ulegać korozji.Postanowiłem temu zaradzić i za namową mechanika z innego warsztatu powierzyłem auto firmie Stanley.Zakres prac został bardzo szczegółowo ustalony,cena również i z niecierpliwością zacząłem oczekiwanie na efekt pracy fachowców.Jakież było moje zdumienie kiedy w dniu odbioru auto wyglądało jak nowe.Okazało się że warsztat rozszerzył nieco zakres prac lakierniczych w cenie umówionej na początku,co pozwoliło zniwelować różnice między starym i nowym lakierem.Kolor lakieru dobrano idealnie więc efekt w mojej ocenie był piorunujący.
Jestem bardzo zadowolony z wykonanej pracy i z czystym sumieniem polecam frmę "Stanley" każdemu.Na pewno się nie zawiedzie.
Jestem bardzo zadowolony z wykonanej pracy i z czystym sumieniem polecam frmę "Stanley" każdemu.Na pewno się nie zawiedzie.