Re: stres przed weselem
Ja tez jestem bardzo nieśmiała osoba i słabo sobie radzę ze stresem. Ślub braliśmy 12 lipca, nie mogłam się doczekać aż będziemy mieli to za sobą, ponieważ bardzo nie lubię być w centrum uwagi, i wcale sobie tego wszystkiego nie wyobrażałam! A teraz płakać mi się chce, że to już nie wróci :) To byl najpiekniejszy dzien naszego zycia, pomimo tego, że wiał wiatr i padał deszcz ( mozesz sobie wyobrazic moja reakcje kiedy po przebudzeniu za oknem ujrzalam taki widok, A dotychczas każdego dnia było piękne słońce i 30 stopni).
W dniu ślubu leciałam jeszcze o 6:00 rano do spowiedzi, bo dzień wcześniej się nie wyrobiłam :D Od samego rana siałam panikę, no może nie od samego. Taki prawdziwy stres zaczął się chyba przy ubieraniu. Cały czas miałam wrażenie, że suknia mi spada (ale to byLO wrazenie, bo nic takiego się nie dzialo), wiec kazałam świadkowej wiazac mnie mocniej i mocniej i ścisnela mnie tak, że już mocniej się nie dało :D tak mocno, że w połowie imprezy zaczęły mnie boleć płuca i ciężko mi się oddychalo :D i bolały później przez cały tydzien :)
W domu oczywiście zaczęłam płakać jak wszyscy się zaczęli zjezdzac :) na błogosławieństwie to samo :) Ale to żadna wpadka! To świadczy tylko o tym jak wrażliwym ludźmi jesteśmy, a to przecież nie wada :)
W kościele do przysięgi zabrałam ze sobą kwiaty, wiec wszystko pięknie za nimi ukrylam, a mój mąż tak jak mojej poprzeźniczce, również chciał wręczyć swoją obrączkę :D także się uśmiałam :D
Wymawiając przysięgę seplenilam, przy pierwszym tańcu kilka razy się potknelam :) wpadek było duzo, ale teraz się tylko z tego śmiejemy :)
Jedyne co na prawdę mnie boli, to to że się nie uśmiechałam. Byłam bardzo radosna, i szczęśliwa! ale po wyjściu z domu, kiedy to fotograf i kamerzysta ciągle krzyczeli uśmiech, uśmiech, już nie potrafiłam się uśmiechać. No po prostu już nie mogłam :):) mój limit na tamten dzień chyba się wyczerpał :)
Także nie popełnił tego błędu co ja :)
Ciesz się tym wszystkim, tymi przygotowaniami, tymi emocjami, tym stresem również (chociaż jest on zupełnie niepotrzebny) a w szczególności tym pięknym dniem! Bo nim się obrocisz, będzie juz po wszystkim i zastana wam tylko film, zdjęcia i wspomnienia :)
Powodzenia!
2
0