Dziewczyny wczoraj zauważyłam śladowe ilości krwi na bieliźnie. Gdy wzięłam lusterko aby zlokalizować miejsce krwawienia na wardze sromowej zauważyłam coś wypukłego (wyglądało to jak czasami wrzód wypełniony ropą), gdy to lekko przycisnęłam, wylała się duża ilość krwi. Dziś to coś jest już płaskie, ale pozostała ciemno-szara plamka wielkości małego paznokcia :( Oczywiście zarejestrowałam się od razu do dermatologa, ale wizyta dopiero 8 maja :( Martwię się okropnie, dodam że jestem w 6 m-cu ciąży, a w necie natrafiłam na raka sromu i całą noc nie spałam :((((( Czy któraś z Was miała coś kiedyś podobnego?

Miałam tak samo. Dokładnie identycznie jak piszesz.Przestraszyłam się trochę ale to musiał być pryszcz. W tym miejscu kolor skóry jest inny niż np. na twarzy więc i pryszcz będzie szary. To coś mi szybko zniknęło. Podejrzewam, że do wizyty już nie będzie po tym śladu. Nie denerwuj się na zapas.

To może być tez żylak, niestety żylaki sromu to częsta przypadłość w ciazy

U mnie również w drugiej ciąży przypałętaly się żylaki sromu. Objawy podobne, tyle że moje akurat nie krwawiły, nie próbowałam też wyciskać. Zniknęły po porodzie.

Ja kiedyś tak miałam. Wielki bąbel i mnóstwo krwi. Okazało się, że to włosek wrósł w skórę. Gdy to robi się np. na nodze to jest tylko mała krostka, a "tam" to fioletowy krwisty bąbel. Zeszło szybko i bez śladu.

To jakoś tak było - Mydło szczotka kubek ciepła woda , kto się nie myje ten ma kłopoty ;]

Ja kiedys tez kiedyś cos podobnego miałam. Taki pryszcz.
jak nacisnęłam to bardzo bolało, wyszła ropa a potem poleciała krew.
Od razu ulga.
Widać było ślad po tym pryszczu, ale po kliku dniach nic już nie było

Dziewczyny dziękuję Wam bardzo, naprawdę mnie uspokoiłyście. Wczoraj wieczorem jak to wybadałam to byłam tak przerażona, że całą noc nie spałam. Jaca Ciebie nawet nie komentuję. Kto Cię wystrugał durna kobieto...

Jaca to pewnie facet- Jacek.