szukam "babci"
Jesteśmy młodym małżeństwem które przeniosło sie do Gdańsku kilka lat temu, cała nasza rodzina została na Mazowszu,2lata temu na świecie pojawił się nasz synek , gdy po macierzyńskim wróciłam do pracy , pomieszkiwała z nami moja babcia, która przyjechała aby nam pomoc , lecz babcia w kwietniu tego roku zmarła.Bardzo za nią tesknie. Wtedy musieliśmy zatrudnić opiekunkę, znalezliśmy z ogłoszenia panią, która ciągle rozmawiała przez telefon a syn pozostawiony był sam sobie,musieliśmy ją zwolnić a obecna popijała alkohol opiekując się naszym synem. Jestem załamana brakiem uczciwości i odpowiedzialności tych kobiet. Nie mamy tu znajomych nikogo kto mógłby nam kogoś polecić, kogoś uczciwego, kto z sercem i uczciwością do nas podejdzie i do naszego syna. My z naszej strony oferujemy godne wynagrodzenie oraz szacunek dlatego zwracam się do Was z zapytaniem czy zna ktoś kobietę po 40 roku życia lub starsza,uczciwą bez nałogów, dyspozycyjną która tak jak my czuje sie samotna,nie ma rodziny, która stanie się dla naszego Franka "babcią" zaopiekuję się nim tak jak na to zasługuję i dla nas członkiem rodziny której nie mamy.
Będę wdzięczna jeśli ktoś mi odpisze.
Będę wdzięczna jeśli ktoś mi odpisze.