Szukam kogoś, kto będzie moim wsparciem, nadzieją na lepsze jutro.
Mam dwójkę dzieci, szukam kogoś odpowiedzialnego, kto potrafi zaakceptować fakt, że mam dzieci, najlepiej mężczyzna, który jest ustatkowany i wie czego chce i co jest dla niego najważniejsze. Szukam mężczyzny który ma stałą pracę i pragnie rodziny, powyżej 30 lat. Ja mam 27. czekam na odzew.
Mam nadzieję, że nie mam zbyt wygórowanych wymagań:)
Pozdrawiam.

tacy nie istnieją...

caesc ja mam32 i praca tez jest tylko co ty na to bo ja mam tez dwojke dzieci

Taki związek też już miałam.... Powiedz czy jesteś z matką w dobrych kontaktach czy dzieci są z Tobą i w jakim wieku?

Zabrzmiało jakbyś szukała haka:p Ojj czuć silną selekcję.
Nie będzie Ci łatwo, bo konkurencja duża.
Chyba masz duże wymagania;)

Hej,

34l, ze stałą pracą, bez dzieci.
W miarę normalny :)
I? :)

Jak na początek może być:)
Napisz coś więcej o sobie.

Stała praca potrzebna, bo DWOJE dzieci przecież kosztuje sporo i jeszcze żeby ON sam był singlem bezdzietnym, toż to szok nie wymagania.

Zawsze gdy czytuję odpowiedzi osób zainteresowanych anonsami typu: jestem sama, mam dwójkę dzieci, szukam partnera niezależnego finansowo nasuwa mi się pytanie co powoduje ewentualnymi kandydatami. Ilu ewentualnych zainteresowanych nie boi się wyzwań związanych z wychowaniem cudzych dzieci a ilu z taką desperacją poszukuje kobiety że nawet konieczność wychowywania rzeczonych cudzych dzieci nie jest w stanie ich odstraszyć?

Jest jeszcze ta grupa która bardzo "kocha" dzieci - jeśli rozumiesz co mam na myśli;)

A o tym nie pomyślałem.

Ona "martini"
A on będzie się "opiekował" dziećmi

Antyspołeczny Ty widzę masz tutaj najwięcej do powiedzenia nie znasz mnie więc się nie wypowiadaj mój post i moje wymagania jak komuś nie pasuje to niech się nie wtrąca. Pozdrawiam.

a nick "MARTINI" od mojego imienia a nie od wina doszukuj się dalej, bo widzę, że nie masz nic innego do roboty tylko siedzenie przed kompem i komentowaniem każdego postu. POWODZENIA!

Martini, proponuję rozmowę przenieść na email, będzie łatwiej.
napisz proszę w wolnej chwili ... odpiszę

alexalexon@wp.pl

Tadam tss!

Sprite Ty się odezwij bo jakieś błędy mi wyskakują martinigda@wp.pl

Od imienia, no cóż, musisz mieć pomysłowych rodziców:p

Umieszczając posta na forum dyskusyjnym, a nie w ogłoszeniach matrymonialnych sama prosisz o wypowiedzi:)
Jak idziesz na spacer w krótkiej spódniczce, nie możesz oczekiwać że na Twoje nogi będą patrzeć tylko mężczyźni kŧórzy Ci się podobają. Takie życie:)

Nie masz wpływu na ludzką reakcję, ale masz na swoją własną.
Mogłaś odebrać moje słowa jako żart;)
A reakcja wiele mówi o człowieku.

Cross, dlaczego to zawsze mnie się obrywa, a Tobie nie?:D

Martini przepraszam podałem stary adres.
Prawidłowy: spiningss@wp.pl

Jak próbowałem napisać do Ciebie to otrzymałem taki komunikat:

Nie udało się wysłać wiadomości.
Konto martinigda@wp.pl nie istnieje.

....... idzie na gładziutko ten kontakt :)

Przepraszam ja przypadkowo też podałam zły adres;)
martinigda@gmail.com

spita śmietanka przypada najlepszym to jest też żart....choć nie do końca

Cross, są mężczyźni, którzy nie mogą mieć dzieci a marzą o własnej, pełnej rodzinie. Inni jak widać chcą połączyć siły w wychowaniu dzieci własnych i nowej partnerki. Zawsze znajdzie się ktoś chętny na związek z kobietą z przychówkiem :)
Autorce życzę powodzenia, a nuż trafi się jakiś odpowiedni kandydat:)

unibike dzięki za słowa otuchy nie jestem sama z własnego wyboru śmierć partnera bardzo przeżyłam ale nie mogę wiecznie w żałobie żyć zaczyna mi doskwierać samotność, stąd mój post.... pozdrawiam

Ja również pozdrawiam i trzymam kciuki za dobry wybór :)

"Cross, dlaczego to zawsze mnie się obrywa, a Tobie nie?:D"
@Anty
Pewnie dlatego że Twój nick bardziej się rzuca w oczy niż mój. Choć i mnie się czasem oberwie.

"Cross, są mężczyźni, którzy nie mogą mieć dzieci a marzą o własnej, pełnej rodzinie. Inni jak widać chcą połączyć siły w wychowaniu dzieci własnych i nowej partnerki."

@unibike_trawers
Oczywiście masz rację. Tylko nurtuje mnie pytanie jaka część potencjalnych zainteresowanych to desperaci, którzy szukają swojej szansy w tym że samotna kobieta z dzieckiem nie będzie aż tak wybredna.

Cross, wszystko zależy chyba z jakiego powodu ów desperat takimże właśnie jest. Czy zakłada, że większe szanse będzie miał ponieważ jest, załóżmy: samotny, niezbyt pewny siebie, mało przystojny, bezbarwny-niemal przeźroczysty dla kobiet bez zobowiązań? Może się mylę, ale większość kobiet-matek szukających partnera podejdzie do tematu zdecydowanie bardziej ostrożnie i na chłodno dokona selekcji. Mężczyznę do wspólnego życia chyba nie jest aż taki problem odnaleźć, o wiele trudniej trafia się na miłość :)
Ale w odpowiedzi na Twoje pytanie, to strzelam że tych desperatów raczej jest niewielu. Pewnie trafiają się jacyś żartownisie i chłopaki, którym obecność dzieci nie robi większej różnicy.
Zawsze warto próbować. :)
Ja mojego męża poznałam na czacie, spotkaliśmy się po kilku dniach i w tym roku stuknie nam 11 okrągła rocznica znajomości :D

> przeźroczysty

PrzeZroczysty... Bosch.. wszędzie ta warszafkowatość się wpycha :D

Ad meritum:
Oprócz desperacji, spowodowanej niską samooceną, możliwe są jeszcze następujące warianty:
- facet lubi być "panem i władcą" w domu. Samotna kobieta z dziećmi, szczególnie stojąca kiepsko materialnie, siłą rzeczy będzie bardziej "uległa". Widać to szczególnie w konkubinatach na pograniczu (albo i za) patologii. Co nie znaczy, że efekt ten nie występuje równiez w tzw. "normalnych" domach
- facet z różnych przyczyn "przespał" swój czas, kiedy mógł założyć rodzinę. Kobiety w osiągalnym dla niego wieku nie są już nastawione pro-prokreacyjnie. A w nim obudził się właśnie instynkt tacierzyński. Ale to raczej nie dotyczy 3x-latków :)

Sadyl, nie poprawiaj mnie, ponieważ właściwie napisałam, obie formy są dopuszczalne.

Tak sobie czytam i czytam... kobieta z dzieckiem nie będzie wybredna??? bo będzie czuła się gorsza? uległa bo stoi kiepsko materialnie??? Panowie-pokręcę tylko głową.

Oczywiście są różne przypadki, każdy ma inne priorytety, ALE jak już było to wielokrotnie pisane na forum, matka zawsze postawi dziecko na pierwszym miejscu i wydaje mi się, że trzeźwo myśląca kobieta będzie BARDZO wybredna przy wyborze kolejnego partnera (mam na myśli już takiego życiowego, bo na niezobowiązujące randki można chodzić zawsze)-właśnie z tego względu, że ma dzieci i nie odpowiada już tylko za siebie.

@ub_t:
Poprawnie jest "Z". To, że językoznawcy z czasem się poddają ("zmęczenie materiału") i dopuszczają do użycia formę powszechną, acz niepoprawną, tego nie zmienia. Świadczy jedynie o postępującej degrengoladzie lingwistycznej :D

@niewidoczna:
Właśnie dlatego, ze dzieci są na pierwszym miejscu, kobieta, postawiona pod ścianą (głównie z powodów ekonomicznych) często jest w stanie zaakceptować związek, którego w ogóle nie wzięłaby pod uwagę w innej sytuacji.

Autentyczna historia, z mojego życia zawodowego:
Małżeństwo z dziećmi w wieku wczesno-szkolnym. Facet prowadzi firmę i zarabia na całkiem niezły poziom życia. Żona zajmuje się domem. Facet nieśmiertelny i kuloodporny :) Przy okazji innych tematów zahaczyłem o Jego ubezpieczenie na zycie.
- A po cholerę? Jak się przekręcę, to żona sobie kogoś innego znajdzie. Młoda jest.
- Pewnie sobie znajdzie. Pytanie tylko, czy będzie MUSIAŁA go znaleźć, czy będzie chciała? Inaczej: czy chciałby Pan powierzyć wychowanie Pańskich dzieci osobie przypadkowej?

(po ok 20 sek):
- Ok. Robimy. Pisz Pan, co trzeba...
:D

@Sadyl: może mało znam życie ale wydaje mi się, że nie masz racji.
Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi nasuwa mi się jedno: ludzie mylą, że kobieta z dzieckiem weźmie wszystko co nawinie się pod rękę tylko dlatego, że ktoś zaakceptuje, że ma potomstwo... straszne

A co do Twojej historii: wiedziałeś po prostu który guziczek nacisnąć. Lata praktyki ;-) Gratuluję :-)

> ludzie mylą, że kobieta z dzieckiem weźmie wszystko co nawinie się pod rękę

ALeż ja cały czas powtarzam, że na wzięcie tego, co się nawinie, wpływ może mieć tylko sytuacja "podbramkowa" kobiety.
Jeśli nie ma noża na gardle - z pewnością dużo rozważniej przeprowadzi selekcję kandydatów na "przyszywanego" tatusia.
Dużo rozważniej, niż za pierwszym razem, kiedy ten tatuś wziął się i był.. i będzie do końca życia. Przynajmniej dla dzieci.

Sam mam sporo złych wspomnień z takiego związku.
Chyba nikt nie chce usłyszeć tekstu "A kim ty dla mnie jesteś?" od dziecka, z którym (i jego matką) przeżyło się kilka lat.

Podsumowując, kobiety z dziećmi mają podejście skrajne, jak potrzebują pieniędzy to zaniżają standardy, biorąc każdego. Jak nie potrzebują to skrajnie zawyżają oczekiwania, by tym razem trafić właściwie.
I z punktu widzenia faceta:
W obu przypadkach jest się tym drugim(?), w pierwszym będzie się z kobietą bo ona potrzebuje naszych pieniędzy (więc właściwie jest się tym trzecim, po dzieciach i pieniądzach - o ile nie ma psa:p). W drugim zostanie się odrzuconym, albo w pierwszej selekcji, albo przy pierwszych komplikacjach.

Hmm... ciężka sprawa:p
Z wdowami chyba jest lepiej? O ile nie opłakują męża i nie wspominają go przez całe życie?

W przypadku wdowy może być inny problem. Jeżeli małżeństwo było udane, szczęśliwe i kochające się zmarły może być idealizowany. Trudno konkurować z takim duchem.

> nikt nie chce usłyszeć tekstu "A kim ty dla mnie jesteś?"

Sadyl: myślę, że każdy to wie (ten, który wchodzi w związek z dzieciatą, ta dzieciata..dziecka póki co nie mieszam), że prędzej czy później takie słowa padną. To tak samo jak każdy rodzic da sobie rękę uciąć, że w pewnym momencie usłyszy od swojego dziecka "nie lubię Cię" bo czegoś mu się zakazuje. A to najłatwiejsza obrona-zranić słowem mimo tego, że się tak nie myśli.

Z Wdową będzie łatwiej? powiem tak: Wdowa, singielka, rozwiedziona czy z dziećmi, czy nie- zawsze wybrałabym... SERCE :-D

Dzień dobry Wszystkim

@ Anty
Zawsze będziesz tym drugim. Dla każdej kobiety, która urodziła dziecko. Czy jest to dziecko jakiegoś innego mężczyzny czy Twoje. Wdowy też zazwyczaj mają jakieś dzieci. Zostaje opcja kobiet, które nie mogą mieć dzieci i kobiet, które nigdy nie będą chciały mieć dzieci. Albo zostaje właśnie wybór jakiego dokonałeś Ty. I tu napiszę zdanie do Joli.
Anty nie będzie sam na zawsze Jolu. Ma parę opcji do wyboru. Pomijając kwestię przyjaciół, znajomych, forum i jego zainteresowań zostaje między innymi: kobieta, która być może gdzieś istnieje i się cudem odnajdą (choć Anty w cuda nie wierzy no to cienko to widzę) lub dom spokojnej starości (ewentualnie opiekunka dla stetryczałych panów).

A czymże jest w ogóle miłość?
To jest dopiero ciężka sprawa.

Niewidoczna :))
Dodam tylko, że rodzic może usłyszeć nie tylko "nie lubię Cię" ale także "nienawidzę Cię".
Dziecko to tylko dziecko. Nawet gdy ma 14 lat to też tylko dziecko.
A potem dziecko mądrzeje.

Aaaaa i...
Sadylowi wszystkiego najsłodszego z okazji wtorku i jeszcze jednej okazji, której Anty nie obchodzi.

A cóż jest wyjątkowego we wtorku?

Np. to, że się zaczął. A może to nie miał być 10 hym...
Może coś pomyliłam. Już mi się nie chce sprawdzać czy masz te imieniny czy nie ;p

Sadyl ,zobaczysz ,co dopiero dzień się zaczął .
Letni_a miłego dnia Ci życzę

@letni_a:
Imieniny mam (i tu niespodzianka) w Andrzejki, czyli 30/11
A urodziny już miałem jakiś czas temu. Choć fakt - było to we wtorek :D

:) no to wybacz blondynce bo źle coś zrozumiała
Jola, dzięki i wzajemnie :))

Czytam wasze wypowiedzi i aż przykro się robi jaki ten świat jest zawistny, a przynajmniej ludzie piszący na tym forum. Dlaczego traktujecie kobiety z "dziećmi" jak coś gorszego? Kogoś, kto jest drugiej kategorii?? Bo takie miewam czytając wasze wypowiedzi odczucia:/ a co z samotnymi ojcami? Nie życzę Wam, żebyście kiedyś zostali sami, bo: zostawił was partner, zmarł mąż, żona z przyczyn zdrowotnych, czy zginął w wypadku. Ciekawe co wtedy byście zrobili? może rzucili się z mostu? bo jakby sobie ułożyć teraz życie będąc kimś gorszym, II kategorii i może będziecie brać wszystko co popadnie? Mam dwójkę dzieci i właśnie dla tego muszę myśleć nie tylko o sobie ale przede wszystkim o dzieciach. Myślę, że jak na moją sytuację nie mam dużych wymagań, nie będę z menelem, kimś bez pracy ani mieszkania. Nie będę przecież z kimś kto nie myśli o przyszłości tylko o np imprezach, wolę kogoś kto lubi dzieci a nie takiego który będzie liczył każdą sekundę kiedy np pójdą spać. Zależy mi na szczęśliwym związku opartym nie tylko na sexie ale na wspólnym rodzinnym życiu i pod tym kontem będę szukać. Żal mi waszego punktu widzenia i tu przytoczę znane przysłowie: "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Pozdrawiam.

) no to wybacz blondynce bo źle coś zrozumiała
Jola, dzięki i wzajemnie :))

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>.

Blondynka zrobiła nadinterpretację :-)

Sadyl ja mogę urodziny mieć każdego wtorku.
Odbierz pocztę

> świat jest zawistny, a przynajmniej ludzie piszący na tym forum.

A możesz wskazać czyjąś konkretną, zawistną wypowiedź ?

@Letni_a

Na pewno 10, pamiętam, co czytam, jeszcze ;) Ale zdaje się, że to Anty obchodzi imieniny :) Zatem- wszystkiego dobrego imieninowo, piękny dziś dzień na świętowanie :)

Powiem tylko tyle, trzeba się szanować i mieć swoje cele, do których się dąży, to, że mam dwoje dzieci wcale nie przekreśla mojej przyszłości i tego, że kiedyś znajdę porządnego mężczyznę, który kiedyś będzie wspaniałym ojcem dla moich /naszych/ dzieci. Współczuje myślenia, "że jak ma się dzieci to tylko desperaci będą do wzięcia". Takie czasy się skończyły, gdzie samotna matka jest odrzucona przez społeczeństwo, tak jak pisaliście była traktowana jak "ktoś gorszy", ale te czasy się dawno skończyły! Różni są ludzie i różne sytuacje, nie można wszystkich wrzucać do jednego "wora". Pozdrawiam

Letnia, o moje życie towarzyskie martwić się nie musisz, nigdy nie miałem z nim problemu.
Jestem też całkiem młody jak na standardy tego forum czy wątków o poszukiwaniach. Do tego domu opieki to mi jeszcze ze 40 lat zostało:p
I nigdzie nie napisałem że nie szukam - szukam, a jakże! tylko nie nachalnie:p
Joli złorzeczenie to te dziecięce "nie lubię Cię";) Nikt przecież tego nie bierze na poważnie:)

Anty ma imieniny, ale nie obchodzi. Chociaż za życzenia serdecznie dziękuje, dobre słowa zawsze mile widziane:)

Martini, popatrz na to z drugiej strony, od strony mężczyzn. Co Ty możesz zaoferować mężczyźnie? Listę wymagań masz sporą:p Wymagasz dla siebie i dla dzieci. Teraz doszło że facet ma lubić dzieci i mieć mieszkanie - w tych czasach to niezła partia;)
Dlaczego taki facet miałby się skusić na Ciebie? Nie jesteś już za młoda, dla kobiet 27, to jak dla faceta 39:p Nawet panny bez dzieci w takim wieku zaczynają dostrzegać że albo obniżą oczekiwania albo mogą nikogo nie znaleźć. Masz dzieci - co na pewno nie przyciąga faceta, bo jak to zauważyła większość, dla Ciebie dzieci będą na pierwszym miejscu (co jest zrozumiałe, ale dla faceta niekorzystne, zwłaszcza że to nie jego dzieci). I jak można tutaj zauważyć, nie masz lekkiego charakteru;)
Więc zapytam jeszcze raz: Jaki jest Twój wkład?

>trzeba się szanować i mieć swoje cele, do których się dąży

Przeciętny facet myślący podobnie, będący przed 40 uzna że szanując siebie i mając mieszkanie i dobrą pracę może być dobrym kąskiem dla kobiety 20-25 letniej i bez dzieci:)
A facet starszy, uzna że woli kobietę 26-32 letnią, ale bez dzieci, będzie więcej pieniędzy na realizowanie tych celów.

Martini, to nie jest tak że uważamy kobiety z dziećmi za osoby drugiej kategorii - my tylko podchodzimy racjonalnie do kwestii zysków i strat z punktu widzenia przeciętnego faceta.
Zmień perspektywę a sama zrozumiesz;)

Szczerze Ci współczuje, skoro jesteś wdową, ale realia są jakie są.

Joli złorzeczenie to te dziecięce "nie lubię Cię";) Nikt przecież tego nie bierze na poważnie:)...........

"nie lubię cię"Ten tekst jest zarezerwowany dla całkiem innej osoby
i jest nim chłopak/mężczyzna ,więc fatalnie śledzisz wątki.

Nigdy nikomu nie złorzeczę ,a Anty jesteś mi obojętny jak śnieg w tamtym roku. Więc sobie humoru nie poprawiaj.

-...... Do tego domu opieki to mi jeszcze ze 40 lat zostało:p .......
to życzę ci by tak zostało jak planujesz ,bo widocznie nie orientujesz
się ile osób w podobnych wieku do twojego jest w hospicjach i domach opieki peliatywnej.
To życzenia ode mnie

Całkiem nieźle śledzę wątki:) Była mowa o dzieciach, czy nawet niedojrzałym mówieniu czegoś w gniewie. Tak traktuje to złorzeczenie, bo przecież nie znasz ani mnie, ani przyszłości.
Mogłem to określić inaczej, ale nie chciałem być niemiły:)

W przypadku tego drugiego cytatu, też to Ty "fatalnie śledzisz wątki", bo Letnia mówiła o domu spokojnej starości i do tego się odniosłem;)
A o hospicjach i śmierci, wiem całkiem sporo, dużo więcej niż przeciętny człowiek - tyle że to się nijak ma do tematu.

@Anty :)
To, że mogę Cię lubić patrząc jedynie przez pryzmat Twoich wypowiedzi nie znaczy, że mogę się martwić o Twoje życie towarzyskie :)
To wręcz niewskazane. Ja tylko napisałam, że zawsze są jakieś opcje do wyboru.
Zresztą napisałam o Twoich znajomych i przyjaciołach więc założyłam, że sam nie jesteś. Napisałam również:"kobieta, która być może gdzieś istnieje i się cudem odnajdą" (bo nie chce mi się rozwijać już tej myśli bardziej)
Dom spokojnej starości to jest także pewna możliwość po prostu.

Zaletą pisania w necie jest to, że ma się zawsze tę chwilę na zastanowienie, przemyślenie wypowiedzi. Wadą, że nie zawsze można umiejętnie wyrazić to co chce się przekazać. Co więcej, jak zauważyła Jola można coś źle zinterpretować a jak widać ja mam do tego niezwykły dar :))

@Jola, to zwykła curew była ale takich i w małżeństwach pełno. I ciężko się wyplątać potem z tych zobowiązań właśnie ze względu na papierek i wspólnotę majątkową.

@ martini :))
Rób swoje. Szukaj dalej. Każdy ma swoją historię. I nie każda ma charakter patologiczny :)
Ja zazwyczaj mam w nosie co inni o mnie sądzą.
Robię swoje. A mój partner nie jest pedofilem i słowa: nie jesteś moim ojcem słyszał nie raz i przebrnął przez to z głową podniesioną wysoko i dał radę. I tak jak pisałam: dziecko to tylko dziecko- poszło po rozum do głowy gdy trochę dojrzała i otworzyła oczy szerzej. No i zaczęła myśleć.
Powodzenia.

Martini, można odnieść takie wrażenie czytając opinie, że matka z dziećmi jest w gorszej sytuacji.
Ale pamiętaj, że każdy wyraża swoje subiektywne zdanie, przeważnie opierając się na jakichś własnych doświadczeniach bądź obserwacjach. Ja osobiście, mam znajomego który nie może mieć własnych dzieci i szukał partnerki tylko i wyłącznie wśród samotnych matek (Anty - i nie jest pedofilem).
Są oczywiście różne sytuacje życiowe, (o których pisze np. Sadyl) ale tak jak napisałaś nie można generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka.
Jestem pewna, że trafisz na odpowiednią osobę. I może to być w momencie kiedy najmniej się tego spodziewasz :)

"bo jakby sobie ułożyć teraz życie będąc kimś gorszym, II kategorii i może będziecie brać wszystko co popadnie?"
Dlaczego zaraz gorszym,po prostu w innej sytuacji życiowej,może trochę bardziej skomplikowanej,ale nie znaczy że gorszej.Sam jestem w podobnej i nie narzekam,zaczynam wręcz się cieszyć wolnością.

Martini
i ja znam sytuacje gdzie nie dość że ona miała dzieci a on nie
to jeszcze jest od niej młodszy
i maja wspólne dziecko-i sa szczęśliwi już ok 10 lat
a szczęście to widać
---
inna sytuacja---facet był w związku,podobno ona nie była ok
dzieci nowej partnerki uznaja go jako ojca i nigdy nie było
"a kim ty właściwie jesteś",..jego dziecko jest tak samo traktowane
i zawsze może przyjść do nowego domu taty

inna---jedno duże dziecko--wydaje się że czasu dla faceta więcej
nastolatek jednak miał duże potrzeby,ojca właściwie nie było
facet jest dla niego wielkim autorytetem i ma od ogromna pomoc w kształceniu i wszystkich męskich sprawach, temu zas zastąpił swoje dzieci ,do których dostep miał zamknięty

itd.--wiele znam takich historii-gdzie facet staje na wysokości zadania i jest lepszym ojcem niz biologiczny

i większość tych ludzi poznała się właściwie przypadkiem
poza tym -szukaj dla siebie--pokocha ciebie i ty jego to reszta tez się poukłada

Wielkie dzięki za słowa podtrzymujące na duchu, bo już zaczynałam wątpić, że mi się ułoży po niektórych komentarzach tutaj. Na razie jednak odpuszczę szukanie bo widzę, że na siłę nic się nie da. Widać jeszcze nie czas. Zajmę się innymi rzeczami, na które pozornie nie miałam czasu a które mam okazję zrobić:) Przyjdzie i na mnie kolej na miłość i rodzinę. Pozdrawiam serdecznie.

Nie w tym rzecz by szukać, bo to wątpliwa droga, to jak próba kupna miłości. Lepiej jest być uważnym i otaczać się ludźmi. Zajmij się tymi innymi rzeczami a miłość sama Cię znajdzie.

odpowiedzialny mężczyna? dla mnie to jakiś oksymoron :/

Tak?To tak jak dla mnie kobieta

nie ma takich. Dawno wymarli. w zasadzie chyba nigdy nie istnieli :))

Tak samo jak kobiety.
W sumie to dobrze, jest ciekawiej ;)

Jesteśmy tylko my - kartofelki:)

I BURAKI!!!
miejskie i wiejskie

i takie ze słoma w lakierkach czasem--taka nowa odmiana!

Podczas nieobecność męża żona zabawia się z kochankiem, nagle słychać wracającego męża. Kochanek szuka kryjówki, jednak nic nie może znaleźć. W akcje desperacji wskakuje do worka po ziemniakach.
Mąż po kiepskim dniu w pracy, ledwo wchodzi od razu z kopa w worek. Z worka - ałł!
- Kto tam?!
- To tylko my, kartofelki

Dobrze że w jajka nie trafił..rzecz jasna od chłopa ma się rozumieć ;)

Ja dziś spotkałam mężczyznę "opiekuńczego"
Idąc sobie w deszczu ,nagle przestało mi na głowę kapać.
Patrzę a tam dwumetrowiec mnie parasolem osłonił.
Nawet zwolnił krok . Z zaproszenia na kawę nie skorzystałam,
ale pod drzwi pracy mnie odprowadził.

Życzę więcej takich mężczyzn fajnym kobietkom .

Panowie a kiedy znajdziecie jakiś kawał gdzie łosiami nie zostajecie?

To bardzo miły początek dnia miałaś :)
Kolekcjonujmy takie miłe chwile a nasz świat stanie się przyjaźniejszy.

To bardzo miły początek dnia miałaś :)

Tak bardzo ,szczególnie,że panom odjęło "mowę pisaną"
i przestali o "kartofelkach" w tak poważnym temacie pisać

Nie chciałem Ci psuć humoru, ale jak się sama dopraszasz, to masz:

Kobieta u spowiedzi:
- Popełniłam grzech pychy, spojrzałam w lustro i uznałam że jestem piękna.
Ksiądz wyjrzał zza konfesjonału i mówi:
- Nie dziecko, Ty się tylko pomyliłaś.

Z życia wzięte: Do konfesjonału podchodzi z jednej strony kobieta z drugiej mężczyzna. Spowiadają się w tym samym czasie. Ksiądz słucha mężczyzny i odpukuje w konfesjonał. Wstają oby dwoje i całują stułę. Ktoś zwraca kobiecie uwagę, że to nie była jej spowiedź. Kobieta na to odpowiada jak to nie moja, nawet pokutę dostałam.

Nie chciałem Ci psuć humoru, ale jak się sama dopraszasz, to masz:

Anty......i nie zepsułeś,ale przynajmniej już nie piszecie,że łosiami jesteście.

ja tam, komu jak komu, ale księdzu nie wierze
oni na urodzie chłopięcej się znaja

Chodziło o puentę pasującą do tego "opiekuńczego" mężczyzny, będącego w rzeczywistości tylko zwykłym podrywaczem (pewnie z żoną grzejącą łózko w domu:p).

taa..
znam takich -mili,usłuzni,delikatni,nie sa bardzo wymagający nawet i KOCHAJA ŻONY,partnerki..
mogą sie nawet tu zjawiać i skojarzyć..
wiec zamilknę;]
--
jolka-fasolka!
"codziennie jestem piekniejsza
ale dzisiaj to już przesadziłam!"
dobra afirmacja,co?

isztar - po raz kolejny widzę, ze możemy sobie ręce podać ;)

tez takich znam....

dobra afirmacja,co?.........

isztar ..dopóki do narcyzmu Cię to nie doprowadzi ,czemu nie.

Anty zawsze ma jakieś insynuacje.
Ja tu mężczyzn chwalę a
on by tylko chciał być chwalony.
Trzeba się z innymi dzielić.

A co do 2metrowca okazało się,iż nie ma żony i jest moim sąsiadem od 2 miesięcy ;-)

>"codziennie jestem piekniejsza
>ale dzisiaj to już przesadziłam!"

Genialne:)
Jak zachwycona tu wpadnie to pewnie doda to do tego powiedzonka Gizmo i wyjdzie jej ostateczna definicja samej sobie:D

>Anty zawsze ma jakieś insynuacje.
>Ja tu mężczyzn chwalę a
>on by tylko chciał być chwalony.

Oskarżając o insynuację rzuciła insynuacją:D

Ma dwumetrowego sąsiada od dwóch miesięcy i dopiero go zauważyła - i to dopiero jak ją poderwał:P
Ech, te nowoczesne kobiety:p
To dopiero dodaje głębi tej afirmacji;)

DdddDyrdymały

No i jak zwykle....kobieta na forum szuka dla siebie faceta i co się zaczyna? Durna polemika nt. tego co było pierwsze..jajo..czy kura. Stado moralizatorów z anty na czele zachowują się jakby byli na wiecu na którym wolno krzyczeć do woli. Czy o to chodziło autorce postu? Czy w każdym temacie musicie warczeć niby psy co to jadła w gębie nie mieli od tygodni...ba....od miesięcy? Czy jest blokada zakładania tematów w którym moglibyście paplać do woli?

Musimy:)
Tak jak Ty musiałeś napisać swojego posta, mimo że nie o to chodziło autorce:p Wniosłeś do dyskusji mniej niż my, bo absolutne 0. I zapewne o tym wiedziałeś, ale i tak napisałeś posta.
Krytykujesz krytykujących za krytykę:P
Blokady nie ma:) Bo to forum, a nie działa z ogłoszeniami.
Widzisz, przez Ciebie znów uprawiam durną polemikę - tak to właśnie działa;)

Hau,hau,hau...

No już, już, dobry piesek:)

Uważaj Anty,nawet miłe i "dobre" pieski gryzą.
Ale ty raczej zwierząt nie lubisz

>Ale ty raczej zwierząt nie lubisz

Bardzo lubię, zwłaszcza pieczone, z ziemniaczkami lub bułeczką:)

Nie jestem tylko zwolennikiem używania zwierząt jako mentalnych symbiontów:P

Ja na prawdę was drogie panie nie rozumiem ,zaraz taki ,owaki,ma żonę
narzeczoną ,psa ......ale co mnie to interesuje?
Ja tylko opisałam gest .

Może faktycznie mam szczęście spotykać na swojej drodze facetów
którzy są szarmanccy ,mili i pomocni bez podtekstów ?