telefon
Dzwoniłam dzisiaj cały dzień do tej przychodni, za każdym razem odbierała jakaś pani i mówiła:"przychodnia lekarska proszę czekać", po czym odkładała słuchawkę nierozłączając się, tak, że słyszałam, co się obok niej dzieje, słyszałam, że pani rejestruje pacjentów, którzy przyszli osobiście. Mijało kilka minut i nikt do słuchawki nie podchodził, rozłączałam się więc i wykręcałam numer ponownie i znów ta sama sytuacja - nawet nie można dojść do słowa bo pani po drugiej stronie, po wyśpiewaniu swojej regułki od razu odkładała słuchawkę. W efekcie straciłam dzisiaj kilkanaście minut połączeń a tak naprawdę z nikim nie rozmawiałam:/ Stąd pytanie - po co ta cała zabawa w ciuciubabkę? Jeśli nie mogą rozmawiać, bo są zajęci, to niech nie odbierają w ogóle telefonu i nie naciągają ludzi na niepotrzebne koszty. Swoją drogą zastanawiam się, czy gdybym się nie rozłączyła, to czy nasza "niema" rozmowa nie trwałaby do końca dyżuru tej pomysłowej pani z rejestracji.. Czy może to po prostu był taki primaaprilisowy żart z tym "proszę czekać"?