Re: terapia snu dla niemowląt?
Generalnie chodzi o to, że każdy człowiek wybudza się by sprawdzić czy warunki w jakich śpi są taki same w jakich zasypiał. My,dorośli nawet tego nie zauważamy, ale dziecko od razu zaczyna płakać, gdy np okaże się, że nie śpi już u mamy na rękach, czy przy piersi. Naszym zadaniem jest nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania. Chodzi o to, że gdy dziecko zaczyna płakać nie wyciągać go tylko pozwolić mu się samemu uspokoic i zasnąć. Oczywiście nie zostawia się dziecka samego tylko pokazujesz mu, że jesteś obok na początku co minutę, a potem wydłużając ten czas do kilku minut.
U nas wyglądało to tak, że mały zaczął płakać standardowo po 2-3h od zasnięcia. Normalnie dostał by cycka. Zgodnie z założeniem nie wyciągałam go z łóżeczka. Nachyliłam się, pocałowałam, pogłaskałam, zrobiłam ciii i dałam pieluszkę do przytulenia. Przez pierwsze 5 minut mały dosyć mocno płakał i oczywiście się wybudził, ale potem tylko leżał, rozglądał się i od czasu do czasu zapłakał. Ja nie wychodziłam za każdym razem z pokoju, jak jest zalecony. A to dlatego, że mały jeszcze nie wstawał w łóżeczku, więc czasem siadałam sobie obok tak, że mnie nie widział. I tak co chwilę znowu go przytulałam, głaskałam itd. Mały zasnął po godzinie. Tej samej nocy płakał jeszcze chwilę dwa razy, ale potrafił się już sam uspokoić i nie potrzebował już mojej pomocy. Dałam mu pierś dopiero o 4, czyli 10h od wieczornego karmienia.
Kolejne noce, jak pisałam, przesypiał już od 18.30-19 do ok. 3. Ostatnio budzi sie już ok 2, ale idą ząbki, więc to może wina tego.
Wcześniej pobudka była kilka razy w ciągu nocy. Zarówno on, jak i ja nie byliśmy wyspani, co przekładało się na przebieg dnia - on marudny, a ja zmęczona, bez energii.
Jestem zaskoczona, ze u nas poszło w miarę szybko. W książce jest napisane o ile dobrze pamiętam, że nauka może potrwać do tygodnia. Myślę, że ze starszym dzieckiem może być ciężej stąd taka informacja. Mój synek miał 6,5 mc.
Przeczytajcie książkę, bo warto, ale nie trzymajcie się sztywno zasad, oczywiście nie wyciągamy z łóżeczka, ale jak czujecie, że Wasze dziecko potrzebuje np. abyście szybciej podeszły to śmiało.
Mam nadzieję, że pomogłam. Trzymam za Was kciuki.
4
1