Re: teściowie-jacy są
Moja teściowa to góra lodowa. Szczyt przebiegłości i obojętności pod płaszczykiem udawanej troski. Bleeeeeeeee ;P
Dobrze, że z Teściem nie mam problemu, bo są po rozwodzie i mój przyszły nie utrzymuje z nim kontaktów.
A wracając do teściówki....
"Ona do naszych spraw nie będzie się wtrącać, ale...." Bla bla bla. W planowanie ślubu się nie wtrąca tak, jak większość teściowych. Ona ma inną taktykę. Słowem nie zapytała jak idą przygotowania i czy coś pomóc. Ma nas po prostu głeboko w jej zacnej.
Ona drąży głębiej. Jak tylko spuszczę z oka mojego przyszłego to mu nadaje na mnie i usiłuje przekabacić go na swoją stronę. A on, mimo że jest czarną owcą, od której ona chce tylko pieniędzy, nie zostawi mamusi "w potrzebie". A ona "w potrzebie" jest zawsze i już mu zapowiedziała, że do końca życia w tej "potrzebie" będzie.
Mówię Wam, szkoda słów.
Gnida patentowana! Babsztyl! B-y-rzydal! :P
P.S. Podobno jak ma się złą teściową, to męża ma się super. Jest więc nadzieja :)
0
0