Re: rtg zęba a starania o ciążę
ja sie pytalam i ginekologa i dentystki jak sie staralismy, to powiedzieli oboje, ze dawka promieniowania jest tak mala, ze nie bedzie to mialo zadnego wplywu - bo poza tym jest fartuch ochronny itp.
gdybym byla w ciazy to bym pewnie sama nie chciala robic rtg "na wszelki wypadek", ale pamietam, ze jak sie z mezem staralismy, to 12 dc akurat napuchlam okrutnie i musialam miec, pytalam sie lekarza, czy mamy "odpuscic" ten cykl, to powiedzial, ze nie ma takiej potrzeby.
co innego jesli jest tonp miednicy, to wteyd trzeba miec gwarancje, ze sie w ciazy nie jest.
0
0