to bylo straszne
No więc 14.45 jestem w urzędzie, do 18-00 czynny,nymerkow od 15 min brak, bajzel na kółkach, nikt nic nie wie, nikt z obsługi sie nie interesuje ze ludzie czekają, No wiec sami zaczelismy chodzic i sie pytac. wkoncu po 40 min sa numerki. Nasuwa sie pytanie kto dla kogo tu jest ?, wydaje mi się że władze Gdańska za mieszkańcó mają samych rencistów i emerytów którzy mają czas stać od 4 rano pod urzędem po numerek do okienka