czekałem na przesyłkę - książkę, która nigdy nie dotarła. nadawca zaklina się, że wysłał. czekałem na miesięcznik, który mam zaprenumerowany. również nie dotarł. sam więc pofatygowałem się na pocztę. usłyszałem: "NAWET JEŚLI NADAMY PRZESYŁKĘ POLECONYM PRIORYTETEM TO POCZTA I TAK NIE GWARANTUJE, ŻE PRZESYŁKA DOTRZE. fajnie - jakoś kiedyś z pocztą nie było takich problemów. więc może usunąć tę przypadłość naszego kraju. idą na nią pieniądze a i tak rezultaty znikome.moim zdaniem listonosz (lub listonosze) którzy tam pracują albo dostarczają przesyłki w inne skrzynki (dwa razy list do mnie dostarczył mi sąsiad z innej klatki) albo - sami się nimi obsługują. innego wyjścia nie widzę. to jest po prostu tragedia. niekompetencja tego urzędu wyrasta ponad wszystko...
zdecydowanie nie polecam i ostrzegam!