totalna porażka
Okazuje się, że jak już UPS ma przesyłkę w swoich rękach, to odzyskanie jej graniczy z cudem. Zamówiłem przesyłkę z Warszawy. Kiedy dotarła do Gdańska zaczął się cyrk. Ponieważ pracuję i do 16.00 nie ma mnie w domu, zadzwoniłem do punktu obsługi żeby zapytać, czy jest możliwość umówienia się z kurierem w jakikolwiek sposób - żeby albo przyjechał po tej godzinie, albo chociaż dał znać kiedy mu pasuje, żebym ja mógł dotrzeć do domu na ten moment. Tymczasem sfochowana na maksa panna orzekła, że absolutnie ani ja nie mogę się skontaktować z kurierem, ani ona też nie zamierza mu przekazać mojej sugestii. Kiedy zapytałem ją jak w takim razie mam odzyskać swoją przesyłkę, stwierdziła że skoro zamówiłem kuriera, to powinienem siedzieć w domu i czekać na niego cały dzień. Kiedy zapytałem o inne opcje odbioru paczki, to okazało się że albo muszę się pofatygować do ich magazynu OSOBIŚCIE, albo zmienić adres odbioru paczki (dopłata 12 zł). Totalna porażka - taki sposób pracy mija się całkowicie z ideą kuriera, który dociera szybko i SKUTECZNIE!