Miałam krwotok zadzoniliam po karetke i jedna ul. karetka jechala 9min ,gdy juz przyjechala zarowno lekarz jak i kierowca mieli lekcewazacy stosunek do sytuacji i do szpitala wogole sie nie spieszyli.Gdy juz dotarlam do szpitala resztkiem sil bo nikt mi nie pomogl na miejscu zastaje "lekarke"ktora rowniez miala duzo czasu wypisywala mnostwo papierow nie pytajac sie czy dam rade stac,po 10min kazali mi czekac w kolejce!stracilam przez 20min 2,5l krwi,przez brak profesjonalizmu.Gdy dostaalm sie na laryngologie tam dopiero dostalam fachowa pomoc,omijajac fakt ze szpital nie jest przygotowany na takie sytuacje gdyz nie mieli sprzetu do operacji-ratujacej zycie!