tragedia

Zdecydowanie NIE POLECAM. Byłam 2 raz na przedłużaniu rzęs, więc mając porównanie z wykonaniem innej kosmetyczki mogę stwierdzić, że Pani, która robi rzęsy wykonuje swoją pracę kiepsko. Niby wszystko ok, jednak nie minęły 2 tygodnie a rzęsy wypadają mi kępkami. Zaraz ktoś powie, że przecież trzeba dopełniać, ale nie po 2 tygodniach, tym bardziej, że te wykonane gdzie indziej trzymały się ok 1,5 miesiąca! Niestety jestem bardzo niezadowolona. Również atmosfera w salonie niezbyt przyjemna, czułam się tam jak w starym salonie za PRL-u.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: tragedia

Pani Justyno, oczywiście przykro mi z tego powodu nie mniej jednak zawsze powtarzałam, żeby zaraz po zabiegu nie malować rzęs tak grubo. Jest Pani pierwszą nie zadowoloną klientką naszego salonu (przedłużanie rzęs.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: tragedia

Pani Celino, na pewno to nie pierwsza niezadowolona klientka. Ja też nie byłam zachwycona. Jedyną zaletą była szybkość, niestety nie idąca w parze z dokładnościa. Rzęsy w niewielkim stopniu były zrobione 1:1, raczej w kępkach po 2-5 ale ponieważ przekonywała mnie Pani, "że tak ma być i tylko mi się wydaje, bo jutro będą wygladały lepiej", uwierzyłam. Dopiero wizyta w innym gabinecie pokazała, jak powinny wyglądać doklejone rzęsy. Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0