Re: tragedia
~też pracowałem w fast food-ach
(13 lat temu)
Skoro robia się kolejki za kasą, są też kolejki w kuchni - tak to zazwyczaj bywa. Skoro burgery robią np. 2 osoby a kasjerów jest 6 z czego klient zamawia po 4 zestawy różne to dziwne, żeby zaraz po wypłaceniu gotówki miał wszystko na tacy. Człowieku zrozumienia! Tak jak smażysz kotlety 4 min na patelni tak i wszystko co się smaży też potrzebuje czasu. A co do kasjerów trudno żeby przyjmowali 10 zamówień na raz z czego każdy ma osobą prośbę a kasjer stoi 5godzinę i też powoli zaczyna jego mózg być zmęczony to wybacz? A na sam koniec wydać każde zamówienie to chyba te tacki na głowie powinien nosić i dokładać. Masakra
4
0