Moja  Mama  trafiła   na  oddział  internistyczny  na  parterze  pielęgniarki  się  zachowywały  jak  by  miały  kij  w  tyłku  i  wielkom  łaskę  robiły  jedzenie  śmierdziało  trupem  jak  by  było  trzymane  w  Prosektorium  w  lodówce  po  za  tym  te  medyczne  niedouki  chciały  się  bawić  w  Onkologów  w  stosunku  do  mojej  mamy  i  chcieli  się  bawić  w  odbarczanie  żółci  jak  nie  umieli  tego  zrobić  to mogli  się  do  tego  przyznać   i  przekazać  moją  Mamę  na  Onkologię  do  Szpitala  Akademickiego  w  Gdańsku  na  Smoluchowskiego   nikomu  nie  polecam   tego  Szpitala   gdzie  pracują  totalne  niedouki  na  Sorrze tak  samo  na  oddziałach
    
    
         
        
                
        
             1
            1
             0
            0