Korzystam z Inpost głównie podczas zakupów na Allegro coraz częściej się zdarza, niestety, że nie ma innego wyboru. I tym razem było podobnie. Przesyłka książka, list polecony, Pan kurier czy z lenistwa czy pośpiechu postanowił, że nie doręczy mi jej osobiście (byłam w domu), za potwierdzeniem odbioru tylko wrzuci, a raczej wciśnie do skrzynki, robiąc to wyłamał drzwiczki. Infolinia porażka nie rozumieją co się do nich mówi, jak już zrozumieli w końcu odezwał się do mnie Pan z Gdańska i powiedział, że będzie we wt, śr lub czw spisać protokół szkody. Nikt nie pojawił się do tej pory. Tragedia, tylko kasę biorą nic ponad to, zero odpowiedzialności za swoje zachowanie i pracowników, a skrzynka rozwalona czeka.