Katarzyna - ocena
Punkt Obsługi Klienta nr 1 w Galerii Metropolia - panują tu standardy obsługi prawie jak za PRL. Byłam tam na ponad godzinę przed zamknięciem, a jedna z obsługujących pań zamiatała podłogę, rozganiała klientów i tłumaczyła, że musi to zrobić teraz, bo potem nie ma czasu.
W środku były 3 osoby (razem ze mną), a kiedy chciały wejść kolejne 3, zamknęła przed nimi drzwi, zirytowanym głosem tłumacząc, że mają nie wchodzić, bo to za dużo i bez przesady, robi się gwar.
Potem wyszła inna pani z bułką i kubkiem w ręce i zaczęła obsługiwać klientów, była niegrzeczna, strofująca, jak nauczycielka niesfornych bachorów.
Ja chciałam zwrócić kartę miejską i odebrać kaucję - trwało to prawie 10 minut.
W środku były 3 osoby (razem ze mną), a kiedy chciały wejść kolejne 3, zamknęła przed nimi drzwi, zirytowanym głosem tłumacząc, że mają nie wchodzić, bo to za dużo i bez przesady, robi się gwar.
Potem wyszła inna pani z bułką i kubkiem w ręce i zaczęła obsługiwać klientów, była niegrzeczna, strofująca, jak nauczycielka niesfornych bachorów.
Ja chciałam zwrócić kartę miejską i odebrać kaucję - trwało to prawie 10 minut.