Dziękuję za uśmiech, pyszną kawę i życzliwe podejście wspaniałej Darii z biura Akademi Dobrej Jazdy.
I najważniejsze: ogromne podziękowania dla uśmiechniętego,wyrozumiałego,dowcipnego i cierpliwego instruktora- Marka Kłosa- który nauczył mnie nie tylko dobrze jeździć ale wiary w siebie i w swoje umiejętności!
Mimo zdanego egzaminu wiem, że moja znajomość z instruktorami i Darią nie kończy się, będę Waszym częstym gościem.
DZIĘKUJĘ ADJ
I WSZYSTKIM POLECAM!;-)

Dnia 3 października 2014 mając włączone światła cofania podjechał za mnie elką właściciel firmy Akademia Dobrej Jazdy. Zamiast mnie ominąć zaczął trąbić, machać rękoma, przeklinać. Był nerwowy, agresywny, a kiedy zwróciłem mu uwagę, że w terenie zabudowanym jest zakaz używania klaksonu więc powinien o tym wiedzieć jako instruktor, a ten na to zaczął wyzywać mnie od gnojków, grozić i wmawiać mi, że nie mogę stać w miejscu (zakazu zatrzymywania na ulicy Obrońców wybrzeża nie ma). Najpierw zadzwoniłem na numer jego firmy myśląc, że to instruktor. Dowiedziałem się, że to szef firmy. Później on wysłał mi smsa (bo miał numer z którego dzwoniłem) Kiedy odpisałem mu, że dziwię się, iż taka osoba uczy ludzi jeździć, że powinien dawać przykład, a nie trąbić i popędzać, on zgłosił na policję nękanie. A ja tylko wysłałem mu co o nim myślę bez żadnych gróźb czy wyzwisk. Po prostu kulturalnie wyjaśniłem mu, że jest dla mnie burakiem. Bo jest. Sprawa i tak zostanie umorzona, ale jeżeli ktokolwiek miał z tą osobą złe doświadczenia podobnie jak ja- bardzo proszę o info na maila: kto.pyta.nie.bladzi@o2.pl