Wczoraj wieczorem moja żona wyladowała na Majewskich z potwornym bólem ucha,tam przemiła Pani Doktor (ponieważ blisko) skierowała żonę do Laryngologa w tym Szpitalu.Po paru minutach przyszedł raczej niczym nie zaiteresowany pan Laryngolog i stwierdził że jest korek ,zapisał lek ktory juz zona stosowala bez skutku ,a korka usuną nie chciał.Po nieprzespanej z bólu nocy skończyło się oczywiście w prywatnym gabinecie i 15 minutach było po wszystkim,chyba te koszty powinien pokryc wspomniany lekarz.Nie polecam , Pan urzęduje na 6 piętrze.

Hmmm...z tego co wiem to ból ucha nie jest stanem zagrażającym życiu...dziwię się, że traktujesz szpital, jak przychodnię. Nic dziwnego, że jest tam tyle ludzi skoro z takimi pierdołami się tam biega. Ja poszłabym od razu do laryngologa w przychodni. A z tego co piszesz wynika, że sprawa raczej nowa nie była.

Ludzie. Oddział Ratunkowy. Powtarzam, Ratunkowy.
Służy do ratowania w sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia. Sytuacje, nagłe, ostre, nie PRZEWLEKŁE bądź do przeczekania i pójścia rano do rodzinnego!! Sami sobie stwarzacie te sztuczne kolejki i mus czekania. Dzięki temu pacjenci, którzy naprawdę wymagają szybkiej pomocy, otrzymują ją później.