zadne przekleństwo nie pomoze
Zlikwidowali punkt odbioru w kiosku nie informując gdzie można odbierać przesyłki. Latam po całym osiedlu od kiosku do kiosku i szukam SĄDOWYCH listów. Od 2 tygodni, codziennie dzwonię do gdańskiego oddziału i nikt nie odbiera. Warszawska centrala nie ma kontroli nad oddziałami - juz 2 razy przyznali, że ciężko się tam dodzwonić, nawet im (!!!) ale żebym próbowała bo nie jest to niemożliwe!! Właśnie wracam z sądu, gdzie odkryłam w aktach swoje niedostarczone listy, z adnotacją ze były awizowane co jest bzdurą, nie bylo żadnych awiz, a sprawę sądową przegrałam bo sie nie odwołałam!! To skandal, że poważne oficjalne pisma leżą nie wiadomo gdzie, w jakimś zatęchłym kiosku pomiędzy "Playboyem" a "Panią Domu", a ja nawet nie wiem gdzie ich szukac!!