Re: video filmowanie
Po raz kolejny (nie chce sie klocic!) pisze, ze nie wiem jak mloda para umawiala sie z kamerzysta - i od Ciebie tez nie dostalismy odpowiedzi na to pytanie. 1,5 godziny to juz calkiem sporo, jesli bylo poddane montazowi. Cale wesele mozna skrocic do 15 czy nawet 4 minut i nadal bedzie ciekawie.
3 dni na montaz wystarczy, tu cie zaskocze bo akurat jestem specjalista. 30 dni a nawet 6 miesiecy - te terminy biora sie z tego, ze niektore firmy robia po 50 wesel w roku, zamawiaja pewne uslugi u podwykonawcow (montaz, wydruki na plytach, okladki, pudelka, itp) i po prostu dla bezpieczenstwa i wygody rezerwuja dlugi termin wykonania. Sam montaz nie zajmuje nigdy wiecej niz 5 dni.
Szkoda, ze film sie nie podobal, pewnie cos jednak bylo nie tak faktycznie. Ale trzeba napisac co konkretnie, bo wszystko jest kwestia gustu lub przedmiotem umowy jesli taka byla zawarta. Kazdy moze napisac, ze firma do niczego, bo film sie nie podobal. Ale co bylo nie tak? Glowy poucinane i pourywane ujecia - troche zbyt ogolnikowo. Caly material byl taki?
Cos tu nawalilo, moze nie dogadali sie mlodzi z firma co do szczegolow? Zawsze trzeba zobaczyc jakies produkcje wykonane wczesniej, i dokladnie spisac umowe.
Ale i tak nigdy zaden zawodowiec nie zadeklaruje, ze zarejestruje wszystko. Kamerzysta to tylko czlowiek i moze cos mu nie wyjsc. Zwlaszcza w reportazu slubnym, gdzie nie mozna powtorzyc zadnego ujecia. Gdzie nie ma osobnej ekipy od dzwieku, oswietlenia, jest zazwyczaj tylko jedna kamera, jedna osoba.
Naprawde ciekawy material mozna zrobic dopiero angazujac duze pieniadze. Kolega operator pracowal ostatnio przy serialu "Nasze polskie wesele". Polecam poogladac. Material byl nagrywany 4 kamerami Z1 przez 4 kamerzystow, sala weselna byla doswietlona profesjonalnymi lampami odpowiedniej mocy, a nie halogenami z supermarketu, byla ekipa dzwiekowa. I to troche lepiej wyglada, ale i tak daleko do produkcji wg scenariusza, gdzie wiadomo co sie wydarzy i mozna powtorzyc kazde ujecie.
0
0