w temacie
Byłam klientka salonu na Starowiejskiej, w ciągu kilku miesięcy trzy razy fryzjerki, które mnie strzygły "znikały" i nikt nie wiedział co się z nimi stało. Umawiając się informowano mnie że dana fryzjerka już nie pracuje i polecano inna, po kolejnej takiej informacji zmieniłam salon. Teraz czytając poprzednie opinie domyślam się o co tam chodziło... właścicielka zapomniała że w salonie fryzjerskim na pierwszym miejscu jest utalentowany fryzjer później cała reszta, proponuje zacząć od podstaw.