mamy przedszkolaków zwłaszcza-bądźcie czujne, mój przedszkolak przyniósł z prywatnego przedszkola świerzba...na początku poszlam do pediatry-a ta-ze alergia..i tak się bujalysmy...az wreszcie sie wybralam do dermatologa - takze jesli wasze dziecko ma swędzące ( w nocy) krostki, które rozdrapuje - to albo do dermatologa albo zasugerujcie od razu pediatrze ze to swierzb-a nie alergia...kurde jestem wsciekla-bo juz dawno bysmy sie wyleczyly...

Skoro wiesz ,że świerzb ,to trzeba przedszkole poinformować.
Wiadomo że się przenosi przez kontakt i na pewno nie jedno dziecko jest chore

Ja też uważam, że powinnaś to zgłosić.
Jakbym wiedziała, że to w przedszkolu mojej córki to by na pewno nie poszła.

swierz bardzooo zarazadelikatnie mowiac , nawet z poscieli , toalety itd, moj kolega zlapal swierzba jakis czas temu , dorosly chlop, musial sie macia smrowac caly i nie myc przez dobe, a swiedzi podobno jak ch.....

dowiedziałam się w piątek-wiec w pn poinformuję przedszkole, niby diagnoza nie na 100%..póki co ani ja ani mąż nic nie ma...ajuż trochę czasu minęło..tak przy okazji - czy mzoe sie zdazyc-ze swierz w domu będzie mialo tylko dziecko, a rodzice nie zarażą się? tak się jeszcze łudzę -że moze to jednak nie świerzb...kurde..

a dermatolog na jakiej podstawie stwierdził swierzb? powinien obejrzec zeskrobine pod mikroskopem, zwykłym swietlnym, wtedy nie powienien miec watpliwosci. przy takim zakazeniu, trzeba posciele,reczniki,koce, bielizne, ubranka,a nawet pluszaki (te ktorymi sie bawi dziecko)porzadnie wyprac, bo inaczej ciezko sie bedzie pozbyc...

Świerzb jest bardzo zarazliwy:(Jesli dziecko jest na to chore to jest pewne że i Was zaraził.
Może napisz o które przedszkole chodzi.
Piszę też do innych mam jeśli dzieciaczki to będą miały.

Jedyny przypadek jaki znam to kumpela.Leczyła się 1,5 roku.

stwierdzenie trochę na slepo...bo do innej choroby nie pasowaly objawy,,, a meterial do oglądania pod mikroskopem to moze pobierają prywatnie, na nfz nam nie pobrano, o calej procedurze zostalam poinformowana -pranie prasowanie i pranie pluszaków, "przyniesione" zostalo to z wesolej krainy, 1,5 roku-to jakos masakrycznie- lekarka mowila cos o 3 dniach :) wiec jestem optmitką w tej kwestii..najdziwniejsze wlasnie ze my nic nie mamy.(ale tez sie laczymy jak bysmy mieli)..a moze to jednak nie swierzb..ale kurde bylam u 2 lakarzy-obydwie ta sama teoria...no nic- tak czy siak- uwazajcie dziewczyny..

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3252278

Kochana w wolnej chwili poczytaj.Nie jest łatwe leczenie tego świństwa.

Napisz jakie to przedszkole.
Ja na twoim miejscu zgłosiłabym dyrekcji.

Pozdrawiam serdecznie.

O doczytałam,podałas nazwę przedszkola.Przepraszam.
Nie ma się co zastanawiać,tylko zgłaszać.Ja bym aferę zrobiła.

justi, nam też wmiawiano że syn ma świerzb... nie zrobiono żadnych badań,wyskrobin w tym kierunku, tylko kazano smarować dziecko Novoscarbinem, a jak nie pomoże, to mamy zgłosić się za 2 tygodnie i podleczą małego na AZS... słów brak! Pojechaliśmy do Gdyni do dr Placka, ten sprawdził pod mikroskopem skórę i wykluczył w 100% świerzb!

po 3 dniach to co najwyzje moze ustac objaw swedzenia, czy podraznienia.jesli zoslaty zlozone jaja (a zapewnie zostaly), to kolejne osobniki wykluja sie po kolo 5 dniach a osiogna dojzralosc po jakis 3 tyg, wiec moze wydawac sie ze choroba zaleczona, bo objawy minely, a za miesiac moze powrocic ze zdwojona sila. z tego samego powodu mozecie z mezem nie odczuwac teraz objawow, mozecie byc nosicielami jaj lub mlodych osobnikow, ktore jeszcze objawow nie wywoluja i odczuc swedzenie ddopiero za jakis czas. a co do diagnozy, nie ma innej mozliwosci jak diagnozowac po zeskrobinie, wiec jak lekarz nie mial mikrosskopu, to powinien dac skierowanie do pracowni parazytologicznej (na nfz), ale znajac nasza sluzbe zdrowia diagnoze stawia sie na oko.

Polecam przychodnie w Sopocie na A.Krajowej.
Ja robiłam takie badanie u nich za 20zł ale nie na świerzb,tylko było to podejrzenie czegoś zupełnie innego.
Wyniki są po pół godzinie.

okazało się, ze to jednak nie świerzb...kurcze- dermatolog nawet nie potrafi takiej "podstawowej" i dość często występującej choroby zdiagnozowac...ech...szkoda gadac..takze przepraszam za bezpodstawne pomówienie przedszkola...

Lekarze to jednak potrafią człowieka zrobić w konia. Niby te 6 lat nauki, kolejna lata stażu, a na końcu się okazuje, że takie same obiboki jak reszta :) Dlatego też może lepiej samemu poczytać o świerzbie w sieci.

Mojego syna tez leczą na alergie,azs...mi to wygląda na świerzb i byłam u dermatologa ale ten twierdzi że ja i mąż tez byśmy mieli ( młody co noc na ranem przychodzi do nas spać).
Gdzie mogę wykonac badanie czy to świerzb czy nie bo mam dośc łażenia po dermatologach i kazdy swoje mądrości głosi

Moja kuzynka kiedyś mnie zaraziła świerzbem. Były wakacje a druga kuzynka od razu wiedziała co to jest. Poszłyśmy do apteki kupiłyśmy lek do smarowania i tak z miesiąc się leczyłyśmy. Pojechałam do domu bo już wakacje się kończyły to jeszcze moja manna z bratem się załapała. Wystarczy podać sobie ręce na przywitanie. Straszne cholerstwo. A propo dermatologów to kilka lat temu jak byłam chora wyskoczyły mi na brzuchu krosty swędzące i dermatolog powiedziała, że pierwszy raz takie coś widzi i sporo osób było z czymś podobnym i wciskała mi antybiotyk. Poszłam do mojej lekarki i okazało się że uczulenie na leki miałam.

dobrze ,ze reklamy nie było gdzie to bo to bardzo poważna sprawa.....jeszcze kłopot można mieć z takim wyskokiem.

Polecam Lenirax na świerzb, wyrób medyczny zawiera Krotamiton, który zwalcza świerzb. Mi bardzo pomógł.

Co to jakaś moda, żeby bachorów nie myć? Coś a'la nieszczepienie?