Robie mala sonde: ile z was jechalo/bedzie jechac wlasnym samochodem do slubu?

my jechalismy naszym;))

My też będziemy jechać swoim autkiem;)

i my jedziemy C5

my jedziemy swoim białym peugeocikiem 206

również my będziemy jechali własnym.

my też ;-)

I my też :)

To wiecej osob niz myslalam :-) W dobie limuzyn i samochodow retro wydawaloby sie ze wszyscy jada czyms wypozyczonym...A tu sie okazuje ze nie :-)

zdrowy rozsądek górą !!!! :)

my jechalismy autem mojego taty,uwazam ze samochod z wypozyczalni to zbedny wydatek chyba ze ktos naprawde nie ma ale zawsze u rodznki czy znajomych znajdzie sie jakies odpowiednie autko

Dokladnie! Jak nam zaspiewali cene za limuzyne to nam szczeka opadla i stwierdzilismy ze nie ma co szalec.

Dobrze że to nie ankieta Hubcio czy Gabrysia he he :)

i tak dalej my jedziemy naszym audi a4 albo mojego M kumpla po co płacic 1000zł przy dobrych wiatrach za cos na pare godzin wole odłozyc na wycieczke

wiecie co, ja tez nad tym myślałam ale moj K uważa że to nie bardzo abysmy jechali naszym

ja to wogole wymyśliłam abysmy spakowali mała i sobie sami do usc podjechali a swiadkowie i goscie juz by tam byli

no bo plener mamy przed slubem wiec jedziemy z małą na fotki - bo chcemy też miec z nia zdjecia

samochód co prawda nie nasz a kolegi ale za darmo, więc do wypożyczonych nie zaliczam :)

my też swoim jechaliśmy :)

My pozyczalismy od cioci, wiec do wypozyczonych tez sie nie zaliczamy ;)

to zależy czy uda nam się zmienić auto Choruję na cabrio i wtedy pojedziemy naszym Jak nie to znajomy za friko pożyczy nam jakąś fajną furę bo ma wypożyczalnie całkiem niezłych cacuszek:)

planowaliśmy jechać na dwa auta - samochodem szwagra podjechać pod Pałac Opatów :) a swój mieć zapa(r)kowany kawałek dalej - żeby po uroczystości przesiąść się i od razu jechać w podróż (w tej wersji Tata miał go podstawić pod USC)


jednak nasze auto (już zapakowane) stało u mnie pod klatką, a do ślubu jechaliśmy samochodem szwagra/świadka :)

My do ślubu jechaliśmy z teściem a po ślubie samochodem mojej przyjaciólki - brudnym po trasie Warszawa - Gdynia :)

My jedziemy swoim - sami prowadzimy ;)

my autkiem kolegi, tez za free w podziekowaniu zaprosilismy go na wesele ;)

my jedziemy autem mojego chrzestnego ojca
podoba mi się pomysł jazdy własnym autem, ale u nas tylko ja mam prawo jazdy więc nie bardzo wyobrażam sobie siebie za kółkiem w sukni ślubnej ;)))

my nie jedziemy swoim autkiem....ale też nie wypożyczamy żadnych limuzyn..absolutnie mnie to nie kręci..będziemy miec wymarzone autko mojego miśka ale za friko:) w innym przypadku gdybyśmy musieli płacic za wypozyczenie to też jechalibysmy swoim:)

No ja pytalam bo bylam ciekawa czy tylko my bedziemy jechac swoim...Ale widze ze jest duzo wiecej osob!!
Nasze autko nie jest moze takie bardzo "slubne" bo to kombi, no i do tego kojarzy sie nam bardziej teraz z przeworzeniem masy roznych gratow bo remontujemy dom, wiec niejedno ostatnio w tym samochodzie jechalo....

Ale odrobina dekoracji napewno zdziala cuda!

ja na zdjecia prze dslubem jechalam swoim a do kosciola mialam taxi wynajeta na 3 godzinki:)

A nas wiózł mój sąsiad zwykłą ciemną omegą, kupiliśmy mu za to paliwo i zaprosiliśmy na wesele.

A my mieliśmy auto od teścia za free, więc nie poszedł na ten cel ani grosik.

My tez swoim :))) i zapewne sprawi nam to najwieksza frajde!

Orientujecie się czy gdzieś jest opcja wynajmu samochodu ale bez kierowcy?

My mieliśmy auto moich rodziców (obecnie nasze ;p)

Tak. W tradycyjnych wypożyczalniach samochodów. Wychodzi wtedy cenowo o wiele korzystniej niż w wypożyczalni samochodów ślubnych. Nie znajdziesz tam starodawnych samochodów ale jest sporo samochodów nowoczesnych .

Szukaj w większych wypożyczalniach ( będzie więksszy wybór, poza tym takie wypożyczalnie miewają naprawdę wypaśne furki.....).
Na przykład w Avisie:
https://www.avis.pl/

W 3 city mają kilka swoich punktów.

Mimo wszystko wydaje mi się, że lepiej wynająć jakieś eleganckie auto do ślubu. Z tego co widziałem w ofercie firmy VIP limuzyny z Warszawy wcale jakoś bardzo dużo to nie kosztuje, a zawsze to lepiej być wiezionym do ślubu niż prowadzić samochód samemu. Takie jest moje zdanie