miałem dość długie włosy jak na faceta, i chciałem przyciąć, fryzjerka skała mi na głowie z jednego miejsca na drugie, to nawet ja wiem nie będąc fryzjerem i nie mając z tym na co dzień do czynienia że obcina od jednej strony do drugiej. Pomijając ten fakt mniej więcej (raczej mniej) było już nawet dobrze, powiedziałem że w lustrze widzę w jednym miejscu dłuższe włosy od reszty, pani fryzjerka złapała obok i zaczęła ciąć, przerwałem jej i znów tłumacze w którym miejscu, a ona znów łapie obok (gdyby skorzystała z lustra a nie patrzyła z góry na fryzurę pewnie by załapała o co chodzi). I teraz najgorszy fakt jaki mnie spotkał, to nożyczki degażówki, które zostały wykorzystane tak że po wyjściu wyglądałem jakbym miał siano wielkanocne na głowie. Fakt że kupiłem strzyżenie na gruponie nie znaczy że klienta można oszpecić. NIE POLECAM!!