Odpowiedź obiektu:
Szanowny Panie, może byłoby dobrze gdyby zastanowił się Pan zanim napisze następnym razem opinię o podobnym wydźwięku.
Przede wszystkim nie wiem czy powinienem odpowiadać na anonimowy wpis, ale cóż, odpowiem.
Czasy mamy takie, że każdy może wypisywać sobie w internecie co tylko dusza zapragnie, a weryfikacja takich wpisów jest praktycznie żadna. W tym wypadku ja występuję całkowicie jawnie a Pan chowa się za imieniem "wojtek". Rozkład sił wydaje się być bardzo nierówny. Prosiłbym o trochę odwagi cywilnej. Ale do rzeczy. Aby nie odpowiadać anonimowi zweryfikowałem wszystkich potencjalnych klientów z ostatniego okresu i tylko jeden z nich miał na imię Wojciech, więc wydaje mi się, że wiem kim Pan jest. Nazywa się Pan Wojciech Sz..., prawda?
A zatem Panie Wojciechu. Wydaje mi się, że poświeciłem Panu (dla Pana całkowicie niezobowiązująco i bezpłatnie) trochę czasu - wykonałem dla Pana gratis wycenę remontu.Poza tym absorbował Pan również czas mojej rodziny przychodząc niezapowiedzianie do mojego domu. Rozumiem, że nie doczytał Pan na stronie internetowej tego, iż nie prowadzimy obsługi biurowej (podobnie zresztą jak znakomita większość małych firm remontowych). Pańska wizyta sprawiła, że zapamiętałem Pana doskonale, gdyż jest Pan, jak dotąd, jedynym potencjalnym klientem, który odwiedził mnie w domu. Niestety nie próbował się Pan wcześniej ze mną skontaktować więc nie udało nam się spotkać.
Zarzut o nieodbieranie telefonu wydaje się być nieco kuriozalny. Zapewne zdarza mi się, jak każdemu,nie odebrać telefonu. Przede wszystkim jestem rzemieślnikiem i od godziny 7-ej do 17-ej wykonuję swoją pracę na jakiejś budowie lub w
remontowanym mieszkaniu, gdzie poziom hałasu nierzadko nie pozwala na swobodne prowadzenie rozmów telefonicznych lub nawet na usłyszenie dzwoniącego telefonu. Proszę o nieco zrozumienia Szanowny Panie. Nigdy nie miałem zapisanego Pańskiego numeru telefonu w książce telefonicznej mojego telefonu więc to sprawiło, że nie wiedziałem, iż to właśnie Pan dzwonił, jak Pan
pisze - kilkanaście razy.
Gdybym miał możliwość wystawienia Panu oceny np. na tym portalu:), to powinienem już dawno to zrobić, gdyż to właśnie Pan zerwał kontakt i nie odpowiadał na moje maile z zapytaniem czy jest Pan jeszcze zainteresowany uprzednio wstępnie umówionym terminem remontu. Zadzwonił Pan po kilku miesiącach wyjaśniając, że uległ Pan wypadkowi i nie mógł się wcześniej skontaktować. Zrozumiałem to i obiecałem przeanalizować powtórnie nasz grafik aby dać Panu, mimo wszystko, odpowiedź co do ewentualnych możliwości wykonania remontu Pańskiego mieszkania. Dzień po wysłaniu do Pana maila (z odpowiedzią negatywną,
gdyż mimo moich szczerych chęci nie udało się pogodzić innych realizacji z Pańską realizacją) pojawił się ten wpis. No cóż, zapewne "zemsta" była słodka.
Niestety, nie ma idealnych wykonawców, jak również nie ma idealnych klientów oraz, jak się okazuje, potencjalnych klientów.
Mimo wszystko,jeśli poczuł się Pan zlekceważony - przepraszam. W przyszłości postaram się zminimalizować ilość nieodbieranych
połączeń.
z poważaniem,
Rafał Kaczyński
0
0