Najgorszy jest sklep spożywczy- totalny bałagan, pracowników niby dużo, ale pracują nad tym, żeby nie pracować. Starsze panie na mięsnym potrzebują sygnału trąbki, żeby wiedzieć, że przed nimi stoi klient, który chce coś nabyć, nikt nie monituje stoiska z pieczywem, nikt nie sprawdza stoiska z mrożonkami- to ja mam latać za ekipą odpowiedzialną za sprawdzanie rolek w wagach? Oni biorą za to pieniądze, więc powinni to sprawdzać regularnie co godzinę. Rano,, kiedy ludzi jest sporo, sa czynne az dwie kasy- mam za to dziękować osobie zarządzającej praca w tym sklepie? Nie od dzis wiadomo, ze z rana coraz wiecej klientów przed praca robi u nich zakupy. I nie jest to tani sklep, a w pobliżu sa inne, konkurencyjne pod każdym względem. Pracownicy nie są mili, a chociaz trik polegający na imitacji uśmiechu to podstawa. W innych sklepach robią sobienprzerwy- za długo czeka sie na powrót wielmoznych pracowników i na ponowne otwarcie boksu. Gdyby moi pracownicy tak pracowali- splajtowalbym na samym poczatku. Widać, ze jaka płacą taka praca.. Nir polecam