Czy na chore gardło nadaje się czosnek marynowany ?

a wujek google co zachorował ?

Czosnek marynowany w większym lub mniejszym stopniu traci swoje właściwości.

Polecam strop z cebuli

ale ja mam strop drewniany ;)

inhalacja też pomaga - przynajmniej niektórym;)

czosnek jest dobry na wszystko i w każdej postaci!

niektórzy mówią, że sprawdza się nawet jako metoda antykoncepcyjna :D

> czosnek jest dobry na wszystko i w każdej postaci!
> niektórzy mówią, że sprawdza się nawet jako metoda antykoncepcyjna :D

wkładany do pępka :)

na niektórych jednak działa jak afrodyzjak, ryzykowna to zatem metoda :)

na chore gardło - zdecydowanie miód

:D na gardło najlepsze są lody... i to zimą :) serio, serio...

nie uwierzę, że czosnek może działać jak afrodyzjak....z takim smrodem?:D

> na gardło najlepsze są lody... i to zimą

Jako metoda hartowania gardła, nie zaś lekarstwo.
Moim zdaniem nie ma nic tak dostępnego, skuteczniejszego niż miód.

> nie uwierzę, że czosnek może działać jak afrodyzjak....z takim smrodem?:D

Ja wierzę, ponieważ lubię zapach czosnku, zwłaszcza jedzonego obustronnie :)

W szoku jestem z tym, że zapach czosnku na niektórych tak działa....chyba, że jesteś wampirem i lubisz sporty extremalne to spoko hehe;)

Mocna gorąca herbata +miód +cytryna polecam .

btw. co do miodu - to polecam z mniszka lekarskiego - ma właściwości kojące(jako miód) + Leczy przeziębienia, poprawia odporność, obniża poziom cholesterolu, pobudza apetyt, ułatwia trawienie, wspomaga leczenie miażdżycy i poprawia sprawność seksualną.:D

Miód działa bakteriobójczo. Dobrze jest nabrać na łyżeczkę i ssać. Traci swe właściwości w temperaturze powyżej 65 stopni Celsjusza, więc gorącej herbacie tylko nadaje smaku ;)

No to można w przestudzonej herbatce ale ssać nie radzę :)))

Amerykańscy naukowcy odkryli, że napletki pozostające po zabiegach obrzezania w połączeniu z miodem są doskonałym lekarstwem na chore gardło.

Wierzysz amerykańskim naukowcom? Losie...

Amerykańscy naukowcy przekonali Sissel że takie odkrycie miało miejsce , co prawda Sissel jest jeszcze sceptyczna co do konkluzji w/w odkrycia , ale w sukurs przyszli im niemieccy i rosyjscy naukowcy , którzy potwierdzili badania amerykanów.

Wysokość współczynnika niedorzeczności przedmiotu badania jest powalająca, tak więc wspominanie o tym uznałam za stratę mojego czasu. Zakładam, że wierzysz w każdą tezę przedstawioną przez amerykańskich badaczy, o ile zostanie ona poparta przez niemieckich i rosyjskich naukowców. Idąc dalej wierzysz "bo", a nie "pomimo".

nie tłumacz się :] nie ma takiej bzdury na świecie w którą ktoś by nie uwierzył.

Z tym się zgodzę. Poziom inteligencji jest ponoć stały, jedynie liczba ludności rośnie.

Pozwól, że do pierwszej części Twojej wypowiedzi się nie odniosę :P

> W szoku jestem z tym, że zapach czosnku na niektórych tak działa....chyba, że jesteś wampirem i lubisz sporty extremalne

Raczej "chyba, że nie jesteś wampirem" a Wy wszyscy tak (wszak wampiry nie lubią czosnku - każdy o tym wie) :)
Nie za bardzo widzę związek ze sportami ekstremalnymi, ale może coś w tym jest, bo owszem, lubię. Dla mnie każdy sport jest ekstremalny ;)

No właśnie o to chodzi - wampiry nie lubią czosnku i w przypadku, gdy lubią adrenalinę(sporty ekstremalne) to zapach czosnku może ich podniecać:)

@kasia
"dla mnie każdy sport jest ekstremalny ;)" Nawet klasyczne przysiady?:O

> wampiry nie lubią czosnku i w przypadku, gdy lubią adrenalinę(sporty ekstremalne) to zapach czosnku może ich podniecać:)

Adrenalina sportowa nie jest dla mnie afrodyzjakiem - chyba :)

> Nawet klasyczne przysiady?:O

Wg mnie każdy sport wiąże się z ogromnym ryzykiem, nawet przysiady. Ponadto zrobienie ich, zwłaszcza bez oderwania pięt od podłoża i z prostymi plecami wymaga ponadprzeciętnych zdolności fizycznych i odpowiedniego przygotowania. Chyba nie chciałeś mnie obrazić ? ;)

"Adrenalina sportowa nie jest dla mnie afrodyzjakiem - chyba :)"
Czyli nie próbowałaś jeszcze:D Adrenalina zawsze spoko;)

"Wg mnie każdy sport wiąże się z ogromnym ryzykiem, nawet przysiady. Ponadto zrobienie ich, zwłaszcza bez oderwania pięt od podłoża i z prostymi plecami wymaga ponadprzeciętnych zdolności fizycznych i odpowiedniego przygotowania. Chyba nie chciałeś mnie obrazić ? ;)"
Skądże! Wybacz mi jeśli Cię uraziłem, nie miałem takiego zamiaru;)
No w sumie to masz rację - nawet chodzenie po chodniku wiąże się z ryzykiem - można się przewrócić niefortunnie upaść i złamać np rękę. Kurcze w sumie to chyba wszystko jest niebezpieczne hahaha:P

> Czyli nie próbowałaś jeszcze:D Adrenalina zawsze spoko;)

Jak to ? Przecież jak ustaliliśmy powyżej nawet chodzenie po chodniku jest sportem ekstremalnym :)
Żyję w ciągłej adrenalinie, co za tym idzie żyłabym w ciągłym podnieceniu i musiałabym przenieść się na terapię do równoległego wątku o seksoholiźmie ;)

> nie uwierzę, że czosnek może działać jak afrodyzjak....z takim smrodem?:D

Oj może.. I to niekoniecznie nawet w pępku :)
Spróbuj w zestawieniu ze szpinakiem i maksymalnie śmierdzącym serem pleśniowym :D
Z kimś naprawdę bliskim.. :)

"...Ja wierzę, ponieważ lubię zapach czosnku, zwłaszcza jedzonego obustronnie :)"

Trochę się boję odpowiedzi ale i tak zapytam: jak należy rozumieć zwrot "jedzonego obustronnie" w kontekście spożywania czosnku?

;)))

Jestem optymistą, zatem przyjąłem, że chodzi o dwie strony wspólnego stołu a nie układu pokarmowego :D

>> Ja wierzę, ponieważ lubię zapach czosnku, zwłaszcza jedzonego obustronnie

> Trochę się boję odpowiedzi ale i tak zapytam: jak należy rozumieć zwrot "jedzonego obustronnie" w kontekście spożywania czosnku?

Do tego ten wpis sadyla o układzie pokarmowym...
Nie okazaliście Panowie wiele subtelności :)

> przyjąłem, że chodzi o dwie strony wspólnego stołu

lub o dwie strony ząbka czosnku :)

> Nie okazaliście Panowie wiele subtelności :)

Nie demonizuj ;)
Może dowcip deko przyciężkawy, ale to kwestia nastawienia. Przy odpowiednim, obie strony układu pokarmowego mogą być równie miłe :D

> Nie demonizuj ;)
> Może dowcip deko przyciężkawy, ale to kwestia nastawienia. Przy odpowiednim, obie strony układu pokarmowego mogą być równie miłe :D

Temat ciężkostrawny, śliski i drażliwy :)
Od początku mówiłam, żeby autor spróbował wyleczyć się miodem. Oby nie uznał, że rozmawiacie o czopkach w postaci czosnku jako lekarstwie na zainfekowane gardło :)

Nie znam się na medycynie naturalnej, zatem nie wiem, czy dezynfekcyjne właściwości czosnku są kontaktowe czy ogólnoustrojowe. Jeśli to drugie, to czopki miałyby sens. Z pewnością lepsza wchłanialność do krwi niż przez przewód pokarmowy od góry ;)

"Nie okazaliście Panowie wiele subtelności :)"

Fakt. :) Ale nadrobiliśmy poczuciem humoru.
No i trzeba uważać co się tu pisze bo są tacy co łapią za słowa.
A ostatnio się okazało że nie tylko za słowa. ;)))

kurde chłopaki o czym Wy mówicie :D

lepiej nie drążmy tematu "jak sadyl zjada czosnek" i co jeszcze z nim robi :-)

do @piana i kasia - wszędzie może się coś stać. Przez lata uprawiałam sport i to nie ekstremalny i teraz na starość kontuzjowana jestem :-)
A do tego wszędzie czai się zło - mój przykład wychodziłam ze sklepu, w biały dzień, zero promili, dwa maleńkie schodki i ... no i oczywiście spadłam z tych schodków, ręka złamana w nadgarstku. U urlop do d.....

Ostatnio na basenie schodziłam ze schodów i też kiepsko się skończyło :D

Zatem nie trzeba uprawiać sportów ekstremalnych, aby coś sobie zrobić :-)

> Fakt. :) Ale nadrobiliśmy poczuciem humoru.

Tylko dlaczego bawią Was akurat niesmaczne żarty?:)
Towarzystwo jest bardzo delikatne - pomijając mnie, jest jeszcze chory gardłowo założyciel :)

> No i trzeba uważać co się tu pisze bo są tacy co łapią za słowa.

Lubię zabawy słowne, nawet łapanie za słowa, ale Wasza wyobraźnia w tym temacie przekroczyła moje możliwości i wiedzę ;)

> A ostatnio się okazało że nie tylko za słowa. ;)))

Tonący brzytwy się chwyta :)

"... ale Wasza wyobraźnia w tym temacie przekroczyła moje możliwości i wiedzę ;)"

Nasza? A kto zaczął temat obustronnego spożywania czosnku? ;)))

"...i teraz na starość kontuzjowana jestem :-)"

Majka
Zaraz tam na starość. :)

> Tylko dlaczego bawią Was akurat niesmaczne żarty?:)

Niesmaczne? Cały czas powtarzam, że czosnek może być przepyszny ;)

> jest jeszcze chory gardłowo założyciel

Jest? Bo mam wrażenie, że wrzucił temat i se polazł

> Wasza wyobraźnia w tym temacie przekroczyła moje możliwości i wiedzę ;)

Wiedzę zdobywa się z czasem a przyznaj, że nasza rozmowa w jakiś sposób wpłynęła na poszerzenie granic Twojej wyobraźni :D

I więcej przymrużenia oka.. plijz ;)

"Majka
Zaraz tam na starość. :)"
@Cross - niech będzie, wcześniej urodzona :-)

@sadyl - nie wiem czy chcę poszerzać swoją wyobraźnię o Twój układ pokarmowy i jego obustronne zakończenia :D

Akurat jadłam kanapkę w pracy, jak to czytałam ;-)

> Akurat jadłam kanapkę w pracy, jak to czytałam ;-)

A widzisz, jak trzeba uważać? Zło czai się wszędzie :]

No temat idealny do Twojej kanapki....a z czym kanapka?:P
Z czosnkiem?

....haha a propos... przypomniał mi się pewien odcinek south park gdzie cartman chciał udowodnić, że da się odwrócić proces trawienny...toteż wszyscy zaczęli umieszczać jedzenie nie w ten otwór co trzeba... :D obrzydliwe i prostackie ale zabawne :D

no niestety, zła nie unikniesz :D

@piana - dzięki za taki temat do kanapki :-)
Nie, kanapka nie była z czosnkiem :D

> Nie, kanapka nie była z czosnkiem :D

Mam nadzieję, że z Nutellą też nie ;)

@sadyl - Ty wstręciuchu :P

nie, nie była, ale nie powiem z czym, bo zaraz coś wymyślicie ;-)

Możemy się tylko domyślać:)

...z ogórkiem? ^^

No ładnie. A potem to mi i Sadylowi się zarzuca że wypisujemy świństwa. ;)))

ja obstawiam na jajka:P

"...z ogórkiem? ^^"

też :-)

"ja obstawiam na jajka:P"
pudło :D

....ale pokroiłaś go chociaż?:D

może pomińmy już moje śniadanie, mojego ogórka...

Zostawię trochę intymności dla siebie :P

....aha...czyli nie pokroiłaś :D

pokroiłaś, pokroiłaś.... ale już nie będę się rozwijała nad długością, czy grubością kawałków :P

smaczny był :D

Ja bym zaaplikowała imbir ......ogólnie jak kto chce ,w korzeniu,
w kawałkach czy zmielony .Byle nie w proszku -z torebki ,ten niema
żadnych właściwości.
Smacznego M-a-j-k-a ,przyda się przy śniadaniu

@Jolka - dzięki, właśnie jem :-)