wydatki samotnej matki:)

Nawiązując do bliźniaczego wątki o wydatkach domowych w rodzinie,mam pytanie do samotnych mam wychowyjacych Malucha jak dajecie sobie rade? jakie sa wasze wydatki? jak sobie ma poradzic mama w modelu 1+1?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Jak się ma 21 lat i człowiek jeszcze miewa motyle w brzuchu, to nie myśli racjonalnie^^ Ale na błędach się człowiek uczy. Mija kolejne kilkadziesiąt lat i ma się już zupełnie inne spojrzenie na świat.

Ale teraz mogę sobie pozwolić na zwrócenie uwagi młodym mamom, że źle postępują i aby zrozumiały, że cokolwiek zrobią dzisiaj, będzie to miało wpływ na jutro - warto patrzeć w przyszłość i myśleć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

Halewicz, to po coś więc taką okropną kobietę za żonę brał? Czyżby wcześniej nie byla taka? Aaaa, to przy Tobie się taka stała? :) :) :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: wydatki samotnej matki:)

Agatha, analogie analne powiadasz? Cóż, nie wnikam w twoje preferencje ale są dość obrzydliwe. Czasem fekalistyczny sarkazm jest wskazany, aby podkreślić absurd , dokonać porównania i metamorfozą oddać groteskę^^
Bardzo niewygodne, nie widzieć dziecka. A alimenty, to tylko kasa. Parę złotych, mało istotne.

Gubisz się droga Pani, gubisz...i błądzisz. Należysz do tej grupy kobiet, które należy omijać z daleka, nie wchodzić w związki i przepędzać, gdy tylko próbują piórka stroszyć.

Największą satysfakcję mam z tego, że moja dorosła córka wygarnęła swojej mamusi, co o niej myśli. Ćwierć wieku czekałem na to i się doczekałem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: wydatki samotnej matki:)

mjak mama chyba nie bardzo wiesz co piszesz...widać nie byłaś w tej sytuacji moja mama bardzo ciężko pracowala żeby nas wychować i zapewnić podstawowy byt dzięki czemu większość dzieciństwa tej mamy poprostu nie było...a ojciec nie dość, że mial wylane na dzieci to jeszcze w sumie nie placicl alimentow tylko dostalismy z funduszu...a jak facet ma dzieci i się do tego poczuwa to powinnien sam z własnej i nie przymuszonej woli zadbac o przyszłość tego dziecka, bo jak potem będzie chciał pomocy bo go wszyscy na około kopna w d*pe to i te dzieci będą mialy go gdzieś.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

ja czegos nie rozumiem - dlaczego czesc osob uwaza ze skoro tata zarabia wiecej to powinien wiecej kasy dawac na dziecko przeciez dziecko jest wspolne wiec oboje rodzice powinni lozyc na nie tyle samo - jesli niektorym mamom brakuje to niech wezma d*py w troki i wezma sie do prawdziwej roboty a nie tylko reke wyciagac po kase
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: wydatki samotnej matki:)

kochani - umówmy się, jak rodzic jest dojrzałym rodzicem (nie małżonkiem) to nigdy nei zaborni jednemu kontaktu z drugiem, chocny nie wiem jaki był, mama to mama tata to tata...inaczje patrzy dziecko inaczej dorosły
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Nie, Halewicz, nie przytakuje się nawet jak pacjent nie ma poczucia choroby.

Skoro miałeś te pieniądze głęboko gdzieś, to jak miały być inne?

Wiesz, co oznaczają analogie analne w odniesieniu do pieniędzy? Patologiczne skąpstwo, powikłania relacji z matką z okresu treningu czystości. I wszystko jasne, panie "lekarz kazał" :D

Bardzo wygodne: nie spotykać się z dzieckiem, płacić śmieszne alimenty. To znaczy świetnie sobie radzić po rozwodzie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: wydatki samotnej matki:)

Cóż Agatha, lekarz kazał przytakiwać, gdy pacjent nie ma poczucia choroby^^ Zwyczajnie jesteś bezkrytyczna wobec własnych życiowych absurdów. Typowe:)

Jako rodzic świetnie sobie radziłem, natomiast nie miałem ochoty urządzać dziecku piekła, wizytując je w towarzystwie policji, kuratora. Również daleki byłem od ciągania dziecka po wszelkiej maści biegłych, etc.., wszczynania bezsensownych postępowań. Cierpliwie czekałem, opłaciło się.

Nigdy nie walczyłem o pieniędzy - miałem to głęboko gdzieś. Za to lubię, co do zasady, ucierać nosa chciwym i pazernym ludziom. Ot takie pozostawienie banknotu umaczanego w kale^^
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: wydatki samotnej matki:)

Halewicz, czytam Twoje posty od jakiegoś czasu i nie wierzę w Twoje lewe i prawe strony, wizyty u psychiatry nawet Ci nie polecam, niech psychiatrzy zajmują się lepiej rokujacymi pacjentami :)

Zastanawia mnie, jak rodzic może pisać, że wspaniale sobie radził, jeśli w tym czasie jego dziecka miało koszmar zamiast życia, niezależnie przez kogo załatwiony?

Dlaczego, chociaż według Ciebie "wątek ewoluował" czytam tylko o tym, jak dzielnie walczyłeś o pieniądze, a nie o dziecko?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: wydatki samotnej matki:)

@Agatha - "Darcie kotów z byłą i "rozpieprzenie" dzieciństwa córce to wspaniałe radzenie sobie? To mamy inne definicje."

Jej matka rozpieprzyła córce dzieciństwo i to ona darła ze mną koty - widać, że masz pomieszanie stron; nie odróżniasz lewej od prawej ale to standard. Myślałaś o wizycie u psychiatry? ^^
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: wydatki samotnej matki:)

onaa - to ja na temat Anglii nic nie powiem, mieszkam w Norwegii, pamietaj że ty teraz przezywasz trudne chwile, ale to życie i wasze dziecko z czasem zwerufikuje relacje...uwierz mi, wszystko proędzej czy poxniej wyjdzie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Ona, a jesteście małżeństwem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

przez jakiś czas mieszkałam tam z nim...wydatki miałam mniejsze niż w
Polsce :D poza tym sami dokładali benefity i dodatki mieszkaniowe...dlatego ten przelicznik jest jak najbardziej zasadny...w Anglii jedzenie i ubrania są tańsze niż w Pl...wydatki mieszkaniowe troche droższe...chyba dawno nie mieszkałaś w Polsce i tu ceny są juz teraz podobne....ps no i dzięki za wsparcie - owszem, moj ex jest beznadziejny i to on chce kupic mieszkanie za gotówke, a dziecku nie da na leki...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

onaa - nei bronię twojego męża, bo jezeli nei odwiedza dziecka to jest neidojrzałym d*pkiem i egoistą i tyle w tym temacie.
A co do zarobków, to ja też meiszkam za granicą, i jak mowi sie komuś w przeliczeniu na polskie ile się zarabia to to są kokosy, ale nikt juz nie spyta ile kosztuje zycie i utrzymanie - ja np. zwykłych oplat mam na polskie kolo 7/9 tysięcy miesięcznie, zwykłe, mieskanie samochod tlefon internet prąd, do tego trzeba jesc. Oczywiscie, zycie tu jest nieporównywalnie ąłtwiejsze i lepsze niz to co mialam w PL, ale to ze ktos zarabia 10tysięcy nei znaczy ze je ma.

A co do tego, co mówisz, uważam ze masz absolutna racje, skoro razem podejliscie pewne zobowiązania to nalezy je razem dokończyc...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Czy wy się nudzicie? Warto odpowiadać na temat. Mój ex pracuje za granicą, zarabia bardzo dużo, powyżej 10 tys miesiecznie. Gdy byliśmy razem dawał mi na życie ok 2 tysięcy plus dodatkowo podczas każdej wizyty w Polsce płacił za wszystko, wycieczki też finansował dodatkowo. Rozstaliśmy sie przez neigo, ale on twierdzi, że to mój wybór więc da MI 600 zł i mam sobie radzić. Zostałam sama ze swoją przeciętną pensją, kredytem za mieszkanie, przedszkole, czynsz, ubezpieczenie, samochód na kredyt...wydatków mam jakies 5 tysięcy...tak wiem, wiekszosc z was sie oburzy ze to STRASZNIE DUŻO...ale nie podejmowałam decyzji o tych kredytach teraz tylko będąc z nim. Teraz nagle nie stać go by dawać dziecku alimenty adekwatne do poziomu życia jakie miało? teraz 600 zł ma przeciez na wszystko starczyć, a jemu to i te 10 tys nie starcza żeby odwiedzić dziecko...nie mówiąc ze jedna kobieta też mu nie starczała :D to jest właśnie to...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: wydatki samotnej matki:)

millani - tu się zgodzę, nie ma w rozwodze wygranych, sa tylko mniej cierpiacy i bardziej. oczywiscie dziecko cierpi najbardziej - dlatego wydaje mi sie smieszne, klocenie o alimenty czy wydatki na dziecko, czy utrudnianie kontaktów...czyli slynne granie dzieckiem...to dziecko jak na swoj wiek i tak duzo przeszło, brakuje mu na codzien jednego rodzica wiec po co jeszcze się awanturowac?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Halewicz- ja Cię bardzo lubię, ale tym razem to Agatha ma rację. Rozwód ZAWSZE jest porażką dla OBU stron. Obojętnie, jak sobie po nim poradzisz. Nie sprawdziłeś się jako mąż. Nie uratowałeś własnego małżeństwa. To również przez Ciebie cierpiała Twoja córka. Poniosłeś porażkę. I co, czy naprawdę jest się czym chwalić?

Wniosek z całej dyskusji jest jeden: Zastanowić się dziesięć razy zanim się weźmie z kimś ślub, i dwadzieścia razy, zanim się zdecyduje z kimś na dziecko. A także trzydzieści razy przed rozwodem, czy aby na pewno nie uda się tej rodziny uratować.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Halewicz - do twojej wypowiedzi 3 wypowiedzi temu - mylisz się, ja jestem 10 lat mlodsza od poprzedniej żony mojego męża, zupełnie przypadkiem (nie bede się rozwodzic) do tego zgrabnieszja a czy ładniejsza to kwestia gustu-zreszta nigdy bym nie powiedziala ze była mojego męża jest brzydka. i co ? i nic ! bo kwestia urody, wyglądu i wieku jest bez znaczenia jeżeli w grę whcodzą uczucia-mój mąż kocha mnie a nie swoją bylą żone, tak samo ona go nie kocha ani on jej, za to obje kochają swoje dziecko. I teraz mi powiedz jak ma się piernik do wiatraka? Co mam ja do ich dziecka? i bez róznicy czy jestem młodsza czy starsza czy grubsza czy chudsza - to ich dziecko i niech sie starają je dobrze wychowac-co myśli była żona mojego męża o mnie? nie wiem, ale wiem, że dziecku krzywdy nie robi
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: wydatki samotnej matki:)

Trochę nie rozumiem tej dyskusji, ale coś mnie pcha do włączenia się.
Nie rozumiem, bo - pochodząc z rozbitej rodziny, sama mając dziecko i stojąc na skraju małżeństwa, o co martwię się najbardziej, to o to, aby nie przysporzyć mojemu dziecku bólu i nie zszargać psychiki.
Wiem, że jest ciężko, wiem, że pieniądze są ważne, martwię się, jak to będzie. Ale wiem też, że wolałabym, żeby moje dziecko mogło spędzić więcej czasu z ojcem - czy to na zabawie, czy na korepetycjach, niż wydawać kasę na nie. Pomoc przy lekcjach ze strony rodzica, możliwość bycia z dzieckiem, to dla niego ważniejsze niż wysłanie na 'korki' ...
Nie wiem jeszcze jak to by było z nową partnerką, ale mam nadzieję, że będę umiała wznieść się ponadto.

Co więcej - jeśli nie będzie mnie stać na wszystko - to czy to ma się stać najważniejsze? Chciałabym, żeby moje dziecko wiedziało, że je kocham, wspieram, niezależnie od tego czy na wozie, czy pod nim - damy radę.

Wydatki na dziecko to niesamowicie ważna sprawa - podstawa piramidy, spędza sen z powiek i czasem faktycznie jest tak, że 100 zł robi dużą różnicę. ALE wiem, że jeśli za te '100 zł' moje dziecko będzie mogło spędzić np. więcej czasu z tatą na spacerze, to jest to warte tego.

Rozumiem walkę o alimenty w sytuacji, gdy naprawdę nie ma innej opcji. Rozumiem, gdy kwestie bytu są zagrożone. Nie rozumiem potrzeby 'dostania' 1000 zł tylko dlatego, żeby móc wysyłać dziecko na płatne zajęcia, kiedy można z nim spędzać czas... Nie rozumiem i już.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: wydatki samotnej matki:)

zarabiam 1900 netto alimenty płacę w wysokości 700 m-cznie jeżeli matka da tyle samo (wyrok sądu) to na utrzymanie dziecka jest 1400 a ja mam przeżyć za 1200 i widzę że to jeszcze mało i powinienem zrezygnować ze swojego i tak bardzo skromnego życia i oddawać wszystko bo ciągle mało nadmienię że ex ma 3500 netto
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum

włosy i paznokcie u dziecka (7 odpowiedzi)

Coreczka od jakiegoś czasu gubi włoski, wydaje mi sie że jest to duża ilość. Zauważyłam również...

Leczenie zębów mlecznych... (16 odpowiedzi)

...dziewczyny, jak wygląda leczenie zębów mlecznych - czy się boruje ząbek tak jak u dorosłego? I...

czym myjecie drzwi kabiny prysznicowej? (48 odpowiedzi)

Dziewczyny, poradzcie, ja zwariuję. Strasznie duzo czasu schodzi mi na mycie drzwi kabiny...