wydatki samotnej matki:)

Nawiązując do bliźniaczego wątki o wydatkach domowych w rodzinie,mam pytanie do samotnych mam wychowyjacych Malucha jak dajecie sobie rade? jakie sa wasze wydatki? jak sobie ma poradzic mama w modelu 1+1?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Darcie kotów z byłą i "rozpieprzenie" dzieciństwa córce to wspaniałe radzenie sobie? To mamy inne definicje.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: wydatki samotnej matki:)

Bardzo dobrze poradziłem sobie po rozwodzie - wręcz idealnie. Zresztą kolejne związki jedynie utwierdzały mnie w przekonaniu, że należy omijać kobiety samotnie wychowujące dzieci - z jednej stroną dążą do stabilizacji, z drugiej mają już kompletne pomieszanie zmysłów^^ ...czego dowodzi ten wątek i niektóre wypowiedzi.
Pełen fiś! ^_^
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: wydatki samotnej matki:)

Nie, będę się obawiać napisania czegokolwiek w tym watku, żeby nie narazić się na zarzuty, że nie jestem proktologiem :D

Kupy i sprzedaż starych szmat - jedyne wątki powszechnie akceptowane...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

Założe zaraz nowy wątek pt. kto robi najwieksza kupę i Agata napewno będzie miała najwiecej do powiedzenia jak w każdym temacie hehheheeh
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: wydatki samotnej matki:)

Halewicz, ale nie będę Ci pisała "cicho, dziadu", bo kiepsko sobie radziłeś po rozwodzie.

To jest problem stary jak świat, ten wątek za to doskonale nam ilustruje, że nie istnieja tylko eksie, które temat swędzi, ale równie silnie działają też eksowie i neksie.

Dlatego trezba powrócić do początku tematu: ołóweczki w dłoń i liczymy, ile wydajemy na dziecko. To jest sprawa obiektywna, reszta to emocje, które trzeba nauczyć się oddzielać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: wydatki samotnej matki:)

Agatha ale czego mam nie odpuscic az do smierci buhauhuaha. Naprawde ubawiłam sie po pachy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

Chciałoby by się napisać "cicho baby!!" ale problem wymaga zastanowienia i dialogu, a nie uciszania gorących głów.
Podstawowym problemem jest tu brak pogodzenia się z faktem, że coś się skończyło, a coś zaczęło - dokonywanie wiwisekcji przeszłości prowadzi donikąd.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Stokrota, to nie jest pierwszy wątek, w którym wywlekasz każdą złotówkę "Waszych" nędznych alimentów, jeździsz po eksi i pokazujesz, jak wtrącasz się w jej życie. Dla mnie jesteś doskonałym przykładem neksi, która nie odpuści aż do śmierci, i jeszcze będzie udawać, że robi to dla dobra innych.

Sorry Winnetou, ale sama pierzesz tutaj te brudy, więc nie żądaj, żeby ich nikt nie komentował.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: wydatki samotnej matki:)

Agatha o co ci chodzi? Napisałam: dostała mieszkanie, płacimy alimenty, kupujemy ciuchy, zabieramy na wakacje. Odczep sie jak mozesz
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

To idzie w dwie strony. Zobacz, co choćby Stokrota wypisuje o eksi. Żadnej złotówki ani metra kwadratowego jej nie podaruje.

Biedny misio, zabity pozwem o alimenty :D Wiesz, że nie znam ani jednego dobrego ojca, którego eksi udało się zmanipulować dzieci?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: wydatki samotnej matki:)

Nie znam kobiety, która obojętnie patrzy, jak jej były partner/mąż układa sobie życie - a jeszcze gdy zaczyna mu się powodzić, a nowa partnerka jest ładniejsza, zgrabniejsza, młodsza i szczuplejsza...wtedy wychodzą demony nienawiści, a racjonalne myślenie nie istnieje.
Wtedy wszystko sprowadza się do jednego: "zabić sukę, jego pogrzebać". Najłatwiej użyć podstawowego narzędzia, czyli "pozwać o alimenty", potem idzie pod topór dziecko, czyli "tatuś-potwór"; dzieciakowi robi się wodę z mózgu, byleby tylko jak najmocniej zatruć życie byłemu partnerowi...i tej "jego nowej suce".
Tak to wygląda w praktyce.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

zgadzam się z emenems - wreszcie opinia osoby która w sposób rozsądny podchodzi do płacenia alimentów ... - i jest jedną ze stron która bierze w tym udział ...

olcik:
a gdzie w Twojej wypowiedzi kultura? Jakoś jej nie zauważyłam, a przecież skoro jesteś kobietą, to powinnaś się wypowiadać trochę bardziej kulturalnie ...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Agatha jak ty dobrze znasz historie mojego zycia. Owszem stokrota skonczyła hotelarstwo ale zdała tez FCE wiec chyba angielski troche znam. No ale skoro wiesz lepiej no to trudno, bywa
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

Pierwsze słysze o takich określeniach...cóż, ja jestem drugą żona, mam męża z dzieckiem. U nas to wygląda tak, że maż płaci alimenty, była żona zarabia dobrze, chociaż nie powiem, dużo pracuje. Oprocz alimentów wchodzi normalne utrzymanie dziecka, jak sie zespuje . telefon to kupujemy nowy, jak trzeba zaplacic za kolonie to płacimy, zawsze jej kupujemy ciuchy, bo w jej wieku szybko się wyrasta-pomimo, że to nie moje dziecko i nie mam z nią jakiś uczuc związanych (po prostu ją lubię) to nie wyobrażam sobie oszczędzac na dziecku.
Może jest tak dlatego,że była żona nigdy nie upomina się o pieniądze nie zrzędzi to jakoś to jest inaczej, że mąż sam propnuje placenie za niektóre rzeczy.
p.s. Była żona zarabia dużo ponad średnią krajową, ale co z tego jak to też dziecko mojego męża i powinien wkładac w jej utrzymanie niezaleznie od zarobków matki !!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

Neksia i Eksia - poprzednia i następna partnerka, tak samo straszne to określenie jak Eks ;)

Niunia - określenie celowo obraźliwe - podgatunek Neksi, harpia niemogaca pogodzić sie z tym, że jej obecny partner powinien płacić alimenty.

Stokrota nie ma wiedzy, bo nie jest anglistką.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: wydatki samotnej matki:)

Szanowne Panie a mozecie mi pytłumaczyc pojecie ''Niunia lub Neksia''? Aghata i Doti brak kultury macie po rodzicach? Rozumiem rozgoryczenie to nie fajna sprawa jak facet odchodi do innej, nie wnikam nie moja sprawa.Same jestescie kobietami i powinnyscie wypowiadac sie troche bardziej kulturalnie. To co piszecie jest smieszne i zaczyna powoli przerastac w groteske. Aghata to jaki Ty masz miesieczny dochod skoro tle wydajesz na dziecko i co zostaje Ci na utrzymanie siebie domu oplaty itd? My z mezem planujemy dziecko i mamy swiadomosc ze to kosztuje ale napewno nie tyle ile Wy tu piszecie. Jestescie ewidentnym przykladem harpii. Dowalic tak ze w piety pojdzie jezeli tylko ktos ma odmienne zdanie niz wasze to trzeba zmieszac go z blotem! Stokrotka ma racje skoro jej pasierbica ma problemy w szkole a ona ma wiedze to dlaczego nie moze udzielec jej korepetycji, nie wiecie? A no powiem wam bo byla zona jej partnera chce im dowalic i wyciagnac jak najwiecej kasy?! Jak tak mozna?! Halewicz ma racje kobiety sa okropne zwłaszcza gdy w gre wchodza pieniadze.A najsmutniejsze jest to ze wykorzystuja do tego celu dzieci, ktore tak podobno kochaja.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: wydatki samotnej matki:)

zarabiam więcej .... ale możliwe że stanowię wyjątek

Ale racja - nie wzięłam pod uwagę tego że średnio mężczyzna ma więcej - więc prawdopodobnie zarobki układają się następująco : kobieta 2 tys (albo i mniej) facet - 3 tys. - to tym bardziej kobiecie byłoby trudniej - mając tylko dodatkowe 500 zł - zapewnić utrzymanie dziecka na podobnym poziomie - co dwójka rodziców zarabiająca razem 5 tysięcy netto.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Doti, znajdź mi na forum mamy, które zarabiają 2800 :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Anglistka po szkole hotelarskiej ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: wydatki samotnej matki:)

średnia krajowa wynosiła w grudniu 4tys brutto, to ponad 2800 na rękę - czyli w przypadku dwójki rodziców zarabiających tyle mamy 5600 a nie 4 tysiące ...
Weź jeszcze pod uwagę że opłaty - czynsz przy dwójce albo przy czwórce jest taki sam - więc samotny rodzic ma trudniejszą sytuację.

A koszt utrzymania dziecka? - w przypadku < 3 lat - sam prywatny żłobek to już 800 zł, niania powyżej 1200 ( bo przecież chodzi o to aby nie obniżyć poziomu życia dziecka z racji rozwodu ...), jedzenie dla dziecka - minimum 300 zł trzeba liczyć, do tego ubrania, wizyty u lekarza, lekarstwa itd. ( plus tę partycypację w czynszu) - 1600 to minimum.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

paznokcie hybrydowe (92 odpowiedzi)

hejka, czy któraś z Was ma może manicure hubrydowy?jeśli tak to napiszcie czy jestescie z tego...

dr Hanna Prajs czy przyjmuje prywatnie (12 odpowiedzi)

szukam w necie,ale nie znalazłam, wiecie może czy przyjmuje prywatnie i gdzie? z góry dzięki za...

Leczenie zębów mlecznych... (18 odpowiedzi)

...dziewczyny, jak wygląda leczenie zębów mlecznych - czy się boruje ząbek tak jak u dorosłego? I...