Re: z ciekawości czy komuś się udało zaplanować płeć?
Do Maliny2006: jądra partnera powiadasz...? Hmm.. pomyślmy...? XDDDDDDDDDDD!!! No pewnie można i tak XDDDDDD!!! Myślałem do tej pory, że to o prawdziwą miłość chodzi i otwarcie na życie bez preferencji i wstępnej selekcji, anie o płeć!. Ale może podgrzane jądra partnera są jakąś alternatywą. Wiesz co!? A spróbuj tak je jakby... utrzeć jak ręce na mrozie! Nie wiem czy będzie dziewczynka, ale twój stary temperatury dostanie na pewno! XDDDDDDDDDDDDD O w morde, zaraz sie porobie pod siebie ze śmiechu. Nie dam rady!!!
No ale tak poważnie. Trochę kpiarstwa z metody sięgającej czasów kiedy Mieszko I przyjął chrzest nie zaszkodzi nikomu :)
Zupełnie poważnie: nie chciałbym być twoim synem ani córką gdybym był dziewczyną. Z tego co piszesz to nie zasługujesz ani na syna, ani na córke (tak po ludzku). Synem - bo mógłbym tego nie udźwignąć jako dziecko, szczególnie gdybym się kiedyś dowiedział. Córką - dziękuje bardzo za bycie wyczekiwanym, wytęsknionym, wyśnionym, wybłaganym, "spełnieniem wszystkich pragnień" i niech no ona się tylko urodzi to tak ja ją zaleję swoją miłością... Chciało by się powiedzieć: dziękuje postoje.
Takie "niechciane płciowo" dzieci na prawdę często trafiają już jako dorośli na terapie.
Tak sobie poszedłem Malino2006 za twoimi postami po twojej wypowiedzi na forum dot. spowiedzi i widzę, że jesteś co do wypowiedzi adekwatna jeśli chodzi o rozumność...
Cały ten wątek uznaje za NIEETYCZNY.
1
5